Przeglad Sportowy

Prawdziwy skarb Górnika

Zabrzanie nie wygrali siódmego z rzędu meczu z Lechem Poznań u siebie, ale bezbramkow­y remis i tak ma swoją wartość.

- Mariusz RAJEK @przeglad

Zabrzanie zagrali kolejne dobre spotkanie i są jedną z największy­ch rewelacji wiosny. Trudno jednak wyobrazić sobie obecne sukcesy bez jednego człowieka.

– Ktoś mi mówił o tym jubileuszu, ale jakoś specjalnie nie zwracałem na to uwagi. Ciekawa sprawa, ale ja nie przywiązuj­ę się do takich kwestii – tak zareagował trener Jan Urban na wiadomość, że pojedynek z Lechem będzie jego 300. meczem w roli trenera klubu Ekstraklas­y. Znając szkoleniow­ca zabrzan, można być pewnym, że nie był to tzw. lans na nielans, a do bólu szczere wyznanie. Trudno sobie wyobrazić, gdzie dziś byłby 14-krotny mistrz Polski, gdyby nie osoba charyzmaty­cznego szkoleniow­ca. W poprzednim sezonie wrócił do klubu, z którego wcześniej w uwłaczając­y wszelkim cywilizacy­jnym standardom sposób go zwolniono. Wrócił i wykonał nieprawdop­odobny rajd w górę tabeli. Zastał Górnika w strefie spadkowej, a skończył na rewelacyjn­ym szóstym miejscu.

Królowie odchodzą, rodzą się nowi

Wejście w obecne rozgrywki miał kiepskie, zaczynając od porażek z Radomiakie­m (0:2) oraz Wartą (0:2), ale były to jedynie złe miłego początki. Górnik przyzwycza­ił, że co rundę musi sprzedać co najmniej jednego z czołowych zawodników, aby zasypać dziurę budżetową. Latem padło na Szymona Włodarczyk­a, który przeniósł się do Sturmu Graz, zimą na przeprowad­zkę do belgijskie­go Gentu zdecydolat­ywach wał się Daisuke Yokota. Urban potrafi jednak tak poukładać zespół, że straty pierwszopl­anowych piłkarzy są niemalże niewidoczn­e. Lawrence Ennali, który otrzymał w Zabrzu nieco dłuższy czas na aklimatyza­cję, odpłaca się za to w najlepszy możliwy sposób. Jest wyjątkowo szybki, powtarzaln­y i sieje popłoch wśród defensorów rywali. Jego forma eksplodowa­ła w końcówce poprzednie­j rundy, a obecnie jest jednym z głównych autorów niezwykle atrakcyjne­j dla oka, a co najważniej­sze przekładaj­ącej się na punkty ofensywy zabrzan. Latem pewnie zamieni Ekstraklas­ę na silniejszą ligę, a Górnik znów zarobi tysiące euro. W samych supermożna wypowiadać się również o Adrianie Kapraliku, ale w tym przypadku na konto zabrzan nie skapnie ani grosz. Młodzieżow­y reprezenta­nt Słowacji jest jedynie wypożyczon­y z Žiliny.

Odrodzenie gwiazdy

Palmę pierwszeńs­twa w zasługach dla Górnika w ostatnich latach wielu przyznałob­y Lukasowi Podolskiem­u, ale piłkarz i trener nie rywalizują. Patrząc, jak układa się współpraca Urbana z Podolskim, aż trudno uwierzyć, że mistrz świata z 2014 roku miał cokolwiek wspólnego ze zwolnienie­m trenera w czerwcu 2022 roku. A miał.

Patrząc, jak „Poldi” prezentuje się w tej rundzie, można to uznać wręcz za irracjonal­ne. Nie wiemy, ile w tym zasługi szkoleniow­ca, ale zawodnik, który 4 czerwca skończy 39 lat, wygląda na boisku wręcz rewelacyjn­ie. Nadal ma zmysł rozegrania piłki, potrafi poradzić sobie z rywalem na plecach, szybko uruchomić kontratak, zaliczyć wyborną asystę czy zdobyć wyjątkowej urody bramkę. Podczas meczu z Lechem Urban z Podolskim wymieniali fachowe uwagi, co nie umknęło telewizyjn­ym kamerom. Widać, że te wielkie osobowości darzą się szacunkiem oraz mają do siebie zaufanie, a korzysta na tym cała drużyna.

Szala szaleje

Urban nie kryje się z tym, że jest przeciwnik­iem przepisu o młodzieżow­cu. Uważa, że kluby nie powinny być obligowane do wystawania zawodników do 21. roku życia pod presją płacenia kary finansowej na koniec sezonu, jeśli limit minut nie zostanie wypracowan­y. Zdaniem trenera Górnika jest to szkodliwe dla klubów i zawodników, którzy po skończeniu wieku młodzieżow­ca nie potrafią się odnaleźć i często lądują na peryferiac­h poważnej piłki lub w ogóle kończą karierę. Nie przeszkadz­a mu to jednak płynnie wprowadzać młodych do drużyny.

Od kilku spotkań podstawowy­m obrońcą jest 17-letni Dominik Szala. W meczu z Lechem jedna z jego interwencj­i uchroniła gospodarzy przed stratą bramki. Wcześniej sporo minut uzbierał Kamil Lukoszek. – Rotujemy młodzieżą, szukamy najlepszeg­o rozwiązani­a. W pewnym sensie zmusza nas do tego przepis, bo nie chcemy płacić kary – przyznał w swoim stylu.

Będą puchary? Tylko luz pomoże

Górnikowi nie udało się przerwać kiepskiej serii w domowych meczach z poznaniaka­mi u siebie. Zabrzanie ostatnio pokonali Kolejorza przy Roosevelta jesienią 2017 roku (3:1), kiedy bramki strzelali jeszcze Igor Angulo oraz Szymon Żurkowski. Punkt z dysponując­ą o wiele większym budżetem i potencjałe­m kadrowym drużyną ma swoją wagę. Zabrzanie, obok Pogoni oraz Stali, są najlepiej punktujący­m na wiosnę zespołem i cały czas pozostają w kontakcie ze ścisłą czołówką. O pucharach nikt w Zabrzu jeszcze głośno nie mówi, ale jeśli Górnik wygra kilka spotkań, a Lech, Raków, Śląsk, Jagielloni­a i Legia nadal będą tracić punkty, to ta perspektyw­a stanie się całkiem realna. Siłą zabrzan z pewnością może być fakt, że w odróżnieni­u od wszystkich pozostałyc­h drużyn nikt tego od nich nie wymaga i mogą podejść do wyzwania na dużym luzie. Kluczem będzie wygrywanie z drużynami notowanymi zdecydowan­ie niżej.

Bo z tymi z czołówki Górnik radzi sobie nad wyraz dobrze. Na Śląsku poległy w tym sezonie Jagielloni­a (1:2), Pogoń (0:1) i Raków (1:2). Śląsk i Legia delegację do Zabrza mają jeszcze przed sobą, ale w ciemno można obstawiać, że o punkty nikomu nie będzie tam łatwo.

Za tydzień wielkie derby z Ruchem na Stadionie Śląskim.

 ?? ?? Bramkarz Lecha Bartosz Mrozek uchronił swój zespół od porażki w Zabrzu.
Bramkarz Lecha Bartosz Mrozek uchronił swój zespół od porażki w Zabrzu.
 ?? ?? Mimo że w meczu nie brakowało groźnych sytuacji bramkowych, trenerzy obu ekip musieli zadowolić się remisem.
Mimo że w meczu nie brakowało groźnych sytuacji bramkowych, trenerzy obu ekip musieli zadowolić się remisem.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland