Przeglad Sportowy

Jeremy lepszy niż Brandin

Warriors kontra Spurs. „Polski” mecz w San Francisco pod okiem wysłannikó­w Polskiego Związku Koszykówki i... tenisowej legendy Rogera Federera.

- Rafał TYMIŃSKI @Tyminvip

San Antonio Spurs, grając bez swojej gwiazdy Victora Wembanyamy, pokonali w San Francisco występując­ych bez Stephena Curry’ego Golden State Warriors 126:113. Dla miłośników koszykówki w Polsce ten mecz miał specjalne znaczenie. Świetnie grał Jeremy Sochan, który dla zwycięzców zdobył 20 oczek, w ekipie pokonanych w wyjściowym składzie znalazł się Brandin Podziemski, który zakończył mecz z dorobkiem 8 punktów. Na spotkanie wybrali się aż dwaj przedstawi­ciele Polskiego Związku Koszykówki – Łukasz Koszarek oraz wspomagają­cy go kontaktami w NBA Rafał Juć. Koszarek, jako dyrektor reprezenta­cji, i Juć wybrali się do USA przede wszystkim po to, aby porozmawia­ć z Sochanem o przyjeździ­e na zgrupowani­e kadry przed turniejem kwalifikac­yjnym do igrzysk olimpijski­ch, który odbędzie się w lipcu w Walencji. Stwierdzen­ie, że Koszarek zapewnił Spurs, iż „Pzkosz Sochanowi nieba przychyli”, dość dobrze oddaje sytuację. Jeśli ekipa z Teksasu będzie chciała wysłać razem z zawodnikie­m trenera, który czuwałby nad formą zawodnika, to nasza centrala koszykarsk­a nie będzie mieć nic przeciwko i wszelkie związane z tym koszty weźmie na siebie. Jeśli pojawią się w rozmowach inne warunki, to Pzkosz także je rozważy. Wprawdzie szanse powodzenia batalii o występ Biało-czerwonych w Paryżu oceniać należy jako niespecjal­nie wysokie (choćby dlatego, że gospodarze­m turnieju będzie Hiszpania), to jednak Pzkosz powinien robić wszystko, żeby sportowe możliwości kadry były jak największe. A ile do drużyny może wnieść gracz takiego formatu jak Sochan, pokazało choćby sobotnie spotkanie w hali Warriors. Polski skrzydłowy zdobył 20 punktów, trafiając dwie trójki, miał 6 zbiórek, asystę i blok. – To było bardzo ważne, aby od początku grać z wielką energią, bo w takiej hali i w otoczeniu takich kibiców jak tutaj w San Francisco ma to wielkie znaczenie – powiedział po meczu Sochan, który serdecznie wyściskał się z Podziemski­m.

Co do reprezenta­cyjnej przyszłośc­i tego drugiego, to w tej chwili nie ma jasności. Koszykarz deklarował, że jest tym zaintereso­wany, ale ostatnio w rozmowie z „PS” stwierdził, że sprawa jego polskiego paszportu znalazła się w zawieszeni­u. Na razie nic w tej kwestii nie robi i tak ma pozostać przynajmni­ej do końca tego sezonu. Z przymrużen­iem oka można nawet stwierdzić, że przedstawi­ciele Pzkosz na wyjazd do USA zdecydowal­i się właśnie teraz po przeczytan­iu naszego wywiadu z graczem Warriors. Podziemski i tak nie byłby dostępny dla reprezenta­cji w tym roku. Natomiast rzeczywiśc­ie dobrze się stało, że przedstawi­ciele Pzkosz przekażą mu, iż jeśli zdecyduje się na grę w kadrze w przyszłym sezonie, to przed Eurobasket­em w Polsce zostaną mu zapewnione jak najlepsze warunki przygotowa­ń do turnieju. Sochan i Podziemski to zawodnicy tej klasy, że zwyczajnie musimy o nich zabiegać wyjątkowo. W końcu ktoś taki jak Roger Federer nie przychodzi oglądać meczów z udziałem słabych koszykarzy. A legendarny tenisista był na trybunach hali w San Francisco.

 ?? ?? Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to Jeremy’ego Sochana zobaczymy w reprezenta­cji w tym roku, a Brandina Podziemski­ego w przyszłym.
Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to Jeremy’ego Sochana zobaczymy w reprezenta­cji w tym roku, a Brandina Podziemski­ego w przyszłym.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland