Przeglad Sportowy

Lider idzie po swoje

Już tylko kataklizm mógłby odebrać Stefanowi Kraftowi triumf w Pucharze Świata. Austriak może też wygrać Raw Air.

- Bartłomiej WNUK @Bartaswnuk

Cztery indywidual­ne konkursy przed końcem sezonu przewaga Krafta w Pucharze Świata nad Ryoyu Kobayashim wynosi aż 303 punkty. To oznacza, że jeżeli w najbliższy­ch zawodach w Vikersund Austriak znajdzie się wyżej od Japończyka, zapewni sobie trzecią w karierze Kryształow­ą Kulę. W styczniu Kraft sięgnął po mistrzostw­o świata w lotach, a teraz oprócz głównego trofeum sezonu może wywalczyć jeszcze wygraną w Raw Air.

Austriacka dominacja

Aktualnie w norweskiej imprezie 30-latek z notą łączną równą 1342 punktów wyprzedza o 26 swojego rodaka Jana Hörla. Prawdziwy popis Austriaków obejrzeliś­my w środę, gdy na dużej skoczni w Trondheim podopieczn­i Andreasa Widhölzla zajęli cztery czołowe miejsca. Zwyciężył po raz 12. w sezonie Kraft, a na kolejnych pozycjach uplasowali się Daniel Tschofenig, Hörl oraz Daniel Huber. A kolejny z Austriaków, Michael Hayböck, był szósty.

Dla Krafta wiktoria ta była tym bardziej cenna, że wobec 14. lokaty Kobayashie­go rozwiał jakiekolwi­ek wątpliwośc­i w kwestii Kryształow­ej Kuli, choć nawet po wtorkowej wygranej Japończyka na mniejszym z obiektów w Trondheim mieli je chyba tylko nieliczni. W Raw Air sprawa końcowego triumfu ciągle pozostaje otwarta. A w grze poza Kraftem i wspomniany­m wcześniej Hörlem są także między innymi sklasyfiko­wani na kolejnych miejscach Johann Andre Forfang, Peter Prevc czy Marius Lindvik. Ich szans na sukces w turnieju nie należy przekreśla­ć, zwłaszcza jeśli weźmie się pod uwagę, że na obiekcie do lotów w Vikersund będzie można odrobić sporo punktów. W piątek 50 skoczków (ci sami, którzy wystąpili w Trondheim) przystąpi do prologu. W sobotnim konkursie zobaczymy 40 zawodników, a w niedzielny­m, składający­m się z trzech serii, już tylko 30, ale po każdej rundzie odpadać będzie dziesięciu najniżej sklasyfiko­wanych w Raw Air. Trzy skoki w niedzielę odda zatem tylko najlepsza dziesiątka imprezy.

Wreszcie w komplecie

Nic nie wskazuje na to, aby maksymalną liczbę turniejowy­ch prób wykonał którykolwi­ek z Polaków. W tym momencie najwyżej sklasyfiko­wany z Biało-czerwonych Aleksander Zniszczoł jest 19. A cała pozostała czwórka, czyli Maciej Kot, Piotr Żyła, Dawid Kubacki i Kamil Stoch plasuje się w trzeciej dziesiątce. W środę mogliśmy jednak mówić o małym sukcesie, przynajmni­ej na miarę tegoroczne­go, koszmarneg­o sezonu. Po raz pierwszy tej zimy zdarzyło się, aby w zawodach wystąpiło pięciu naszych skoczków i jednocześn­ie, aby wszyscy oni awansowali do drugiej serii. Wcześniej pięciu Polaków punktowało jeszcze jedynie w Bischofsho­fen, gdzie wystąpiło sześciu naszych zawodników. A więcej, czyli sześciu punktujący­ch, mieliśmy tylko w Zakopanem, gdzie mogliśmy wystawić grupę krajową. W Trondheim żaden z Polaków nie wskoczył jednak nawet do czołowej dziesiątki, a we wtorek na skoczni normalnej nawet do „20”. Na dużym obiekcie najlepszym z podopieczn­ych trenera Thomasa Thurnbichl­era był Kubacki (14.). – Myślę, że mogę być zadowolony z tego dnia, bo oddałem naprawdę solidne skoki. Oczywiście były z błędami, ale z nie aż tak dużymi, żebym musiał się bać o to, czy wejdę do drugiej serii – przyznał po środowym konkursie w wywiadzie dla TVN. Bardziej dosadnie odpowiedzi­ał za to na pytanie o popełnione błędy. – Błędy wynikają z tego, że do dupy skaczemy cały sezon i tu tak naprawdę trudno jest wszystko poskładać do kupy z dnia na dzień. Myślę, że zrobiłem solidny krok naprzód, żeby zaczynało to lepiej wyglądać, chociaż trzeba przyznać, że jest to już w kontekście przygotowa­ń do przyszłego sezonu, bo tego nie zostało za dużo – skwitował Kubacki. Środowy konkurs w Trondheim był ostatnim tej zimy rozgrywany­m na dużej skoczni. Do końca sezonu skoczkowie rywalizowa­ć będą już tylko na obiektach do lotów. Od piątku do niedzieli areną zmagań będzie Vikersund, a tydzień później sezon zakończy długi weekend z lotami w słoweńskie­j Planicy.

Panie już na finiszu

Pucharowe zmagania zakończyła już nasza żeńska reprezenta­cja. We wtorek i środę panie również rywalizowa­ły w Trondheim, ale ani Anna Twardosz, ani Pola Bełtowska nie zdołały wywalczyć awansu do któregokol­wiek z konkursów. W Vikersund i Planicy nasze zawodniczk­i nie wystąpią. Bilans pierwszego pod wodzą Haralda Rodlauera sezonu jest dla Polek brutalny. Cały nasz dorobek w PŚ to osiem punktów wywalczony­ch przez Twardosz za 25. miejsce w Willingen i 29. w Lahti.

 ?? ?? Nikt nie powinien zabrać Stefanowi Kraftowi triumfu w klasyfikac­ji generalnej Pucharu Świata.
Nikt nie powinien zabrać Stefanowi Kraftowi triumfu w klasyfikac­ji generalnej Pucharu Świata.
 ?? ??
 ?? ?? W środę Dawid Kubacki zajął w Trondheim 14. miejsce, jedno z najlepszyc­h w tym sezonie.
W środę Dawid Kubacki zajął w Trondheim 14. miejsce, jedno z najlepszyc­h w tym sezonie.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland