Historyczny awans
Bogdanka LUK Lublin pokonała 3:2 Indykpol AZS Olsztyn i po raz pierwszy w historii zagra w play-off Plusligi.
Mam nadzieję, że triumf w Pucharze CEV doda nam wiatru w żagle, że wreszcie będziemy prezentowali stabilną formę – mówił po wywalczeniu Pucharu CEV rozgrywający Asseco Resovii Fabian Drzyzga.
Barkom jeszcze namiesza?
Niestety już trzy dni po wielkim sukcesie demony wróciły i rzeszowianie doznali kolejnej sensacyjnej porażki w Pluslidze. Tym razem w spotkaniu 27. kolejki ulegli w Wieluniu 1:3 Barkomowi Każany Lwów. Resovii ta porażka za bardzo nie zaszkodzi, bo rzeszowianie i tak są pewni udziału w play-off. Za to drużyna ze Lwowa niespodziewanie włączyła się do walki o czołową ósemkę. Barkom zajmuje wprawdzie jedenaste miejsce, ale do ósmej pozycji, ostatniej premiowanej udziałem w ćwierćfinale, traci tylko cztery punkty. A dodajmy, że lwowianie mają bardzo korzystny terminarz, bo przed nimi mecze z zespołami z dołu tabeli – GKS Katowice i Czarnymi Radom oraz na zakończenie fazy grupowej ze Skrą Bełchatów, która też usiłuje załapać się do czołowej ósemki.
Walka o udział w ćwierćfinale zapowiada się pasjonująco, bo o dwa wolne miejsca w ósemce do końca będzie rywalizowało aż pięć zespołów – PSG Stal Nysa, Indykpol AZS Olsztyn, Barkom, Skra i – w co wciąż trudno uwierzyć – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-koźle. Wicemistrzowie Polski i trzykrotni triumfatorzy Ligi Mistrzów w poniedziałek zmierzą się na warszawskim Torwarze z będącym na fali triumfatorem Pucharu Challenge Projektem Warszawa i wcale nie będą faworytem. Podobnie jak w spotkaniach z Aluronem Zawiercie i Jastrzębskim Węglem. Łatwiejsze zadanie zdaje się czekać kędzierzynian tylko w starciu ze Ślepskiem, ale jeśli ZAKSA nie wygra przynajmniej jednego ze spotkań z potentatami, najprawdopodobniej zabraknie jej w play-off. Choć po prawdzie konkurenci ZAKS-Y też zdają się jechać na zaciągniętym hamulcu ręcznym, tracąc kolejne szanse na zwycięstwa. Tak jak Indykpol AZS, który w niedzielę uległ 2:3 Bogdance LUK Lublin, doznając trzeciej porażki z rzędu. Co z tego, że goście szybko wygrali dwa sety, skoro od trzeciego trener Massimo Botti dokonał dobrych zmian, a Jakub Wachnik i Damian Schulz odmienili losy meczu. Tym samym lublinianie po raz pierwszy od debiutu w Pluslidze w 2021 roku awansowali do play-off.
Rekord w Ergo Arenie
Szans nie zamierzają marnować siatkarze PSG Stali Nysa, którzy wygrali cztery z pięciu ostatnich spotkań, a w 27. kolejce rozprawili się w Ergo Arenie z Treflem Gdańsk. Mecz kaszubski, na który organizatorzy zaprosili uczniów aż 118 szkół, obejrzało rekordowe w tym sezonie Plusligi 9200 osób, a goście wygrali 3:1, wydatnie zwiększając swoje szanse na udział w play-off. Może się zdarzyć, że szczęśliwą ósemkę poznamy jednak dopiero po ostatniej kolejce. Coraz gorzej wygląda na dole tabeli sytuacja Enei Czarnych Radom. Po zwycięstwie KGHM Cuprum Lubin 3:2 nad beniaminkiem z Częstochowy radomianie tracą już do bezpiecznego 15. miejsca siedem punktów, tyle że teraz zajmuje je GKS Katowice. Nikomu nie trzeba tłumaczyć, jak ważny będzie poniedziałkowy mecz radomian z GKS, po którym Czarni mogą znaleźć się właściwie w sytuacji bez wyjścia.