75-lecie pierwszej ligi to powód do dumy
Pierwsza liga istnieje już ponad siedem dekad. – Historię należy szanować, pielęgnować, mówić o niej, a ostatnie lata to dobry czas dla rozwoju rozgrywek – mówi prezes Pierwszej Ligi Piłkarskiej Marcin Janicki.
Od lat pierwsza liga kojarzy się z hasztagiem #Pierwszaligastylżycia. Ze względu na zmiany, jakie ostatnio zachodzą, czas na nowy: #Pierwszaligatosięogląda!
MARCIN JANICKI (PREZES PIERWSZEJ LIGI PIŁKARSKIEJ): Rzeczywiście ostatnie lata to dobry czas dla rozwoju 1. Ligi. W sezonie 2019/20 PZPN wprowadził system rozgrywek z barażami o awans do Ekstraklasy, co gwarantuje atrakcyjność rywalizacji do samego końca. Było to oczywiście związane z powiększeniem Ekstraklasy do 18 zespołów, dzięki czemu aż 3 kluby z 1. Ligi mogą uzyskać promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Analogiczna sytuacja ma miejsce również w 2. Lidze. Wszystkie rozwiązania tworzą sprawny ekosystem, który buduje atrakcyjność całego produktu piłkarskiego. W ostatnich latach w 1. Lidze pojawiły się uznane marki, jak chociażby Wisła Kraków, Lechia Gdańsk czy wcześniej Widzew Łódź, a także ŁKS. Z tymi klubami związane są bardzo duże społeczności kibiców, które wprost przekładają się na potencjał produktu. Atrakcyjna formuła rozgrywek, silne klubowe marki, dobre opakowanie medialno-marketingowe i zainteresowanie kibiców powodują, że warto śledzić 1. Ligę.
Rozwój marketingowy ligi poszedł w parze z rozwojem sportowym. Pierwsza liga to zaplecze Ekstraklasy w pełnym tego słowa znaczeniu?
Gdyby na dwóch kartkach rozpisać nazwy ostatnich sześciu–ośmiu drużyn Ekstraklasy oraz analogiczną liczbę klubów w górnej połowie tabeli 1. Ligi, różnice byłyby praktycznie niezauważalne. Na pewno sprzyja to pozytywnemu zjawisku budowania marki rozgrywek. Chciałbym jednak na chwilę zatrzymać się przy infrastrukturze. Można powiedzieć, że EURO 2012 było kamieniem milowym w rozwoju i poprawie funkcjonowania klubów piłkarskich w Polsce, a ostatnio obserwujemy efekty owej tendencji także w 1. Lidze. Niedługo nowe stadiony będą w Opolu i Katowicach, w ubiegłym sezonie otwarto piękny obiekt w Sosnowcu. Równocześnie prężnie rozwijają się klubowe akademie – to zdecydowanie priorytet na najbliższe lata.
Od sezonu 2019/20 w pierwszej lidze obowiązują baraże. Dziś trudno wyobrazić sobie rywalizację na zapleczu bez tych trzech dodatkowych meczów po sezonie zasadniczym?
Decyzja o wprowadzeniu spotkań barażowych w przypadku rozgrywek 1. oraz 2. Ligi była ruchem właściwym. Start mojej kadencji jako prezesa zarządu przypada właśnie na sezon 2019/20 i bardzo szybko zorientowałem się, jak trafiony to pomysł. Przyznam, że w ostatnich latach pojawiły się myśli, czy może warto wprowadzić modyfikacje do założeń, np. w zakresie rozgrywania meczu finałowego na neutralnym gruncie. W mojej ocenie system funkcjonuje prawidłowo i chciałbym, żebyśmy cieszyli się nim jak najdłużej. Zastanawiamy się za to nad większym odstępem czasu między półfinałami a finałem. W sezonie 2023/24 finał rozegrany będzie w ostatnim możliwym terminie UEFA. Później startują przygotowania do EURO 2024. Niezależnie od kwestii baraży pracujemy nad terminarzem rozgrywek, aby był on jak najkorzystniejszy dla klubów i kibiców, m.in. przestaliśmy grać w przerwie reprezentacyjnej. Jest to jeden z czynników, który przekłada się na przejrzystość zasad rozgrywek.
Do PKO BP Ekstraklasy można awansować nawet z szóstego miejsca w tabeli.
To świadczy o nieprzewidywalności ligi. W trzech meczach barażowych może się wydarzyć wszystko. Nieważne, w jakiej byłeś formie, czy grasz u siebie, czy na wyjeździe, baraże to osobny rozdział całej rywalizacji. Coś unikatowego. Mamy przykład pięknej historii Puszczy Niepołomice, która w ubiegłym sezonie rozegrała półfinał i finał na wyjazdach i dziś jest w Ekstraklasie.
Wróćmy do historycznych dat pierwszej ligi. W 2014 roku powstało stowarzyszenie Pierwsza Liga Piłkarska. W sezonie 2018/19 Fortuna Zakłady Bukmacherskie stały się sponsorem tytularnym rozgrywek. Od 2015 roku spotkania są transmitowane w Polsacie Sport. Która z tych dat jest najważniejsza?
Liga nie rozwijałaby się bez silnych partnerów, a w pierwszej kolejności jest nim PZPN. W tym miejscu chciałbym podziękować prezesowi Cezaremu Kuleszy i sekretarzowi generalnemu Łukaszowi Wachowskiemu za wsparcie. Związek, liga i kluby to jednak za mało, aby móc rozwijać rozgrywki – niezbędni są również partnerzy zewnętrzni, bo to właśnie dzięki nim liga jest opakowana w obecnej formie. W ostatnich latach Polsat i Fortuna wykonały kapitalną pracę. Dyrektor Polsatu Sport Marian Kmita i prezes Fortuny Konrad Komarczuk to osoby, które uwierzyły w ten projekt. Zauważyły w nim potencjał, który z sezonu na sezon staramy się w coraz większym stopniu uwalniać. Uważam, że wszystkie strony są zadowolone z tego, jaką marką stała się 1. Liga. Pierwsza liga obchodzi 75-lecie powstania. Co z tej okazji szykujecie w przestrzeni medialnej? Przygotowaliśmy okolicznościowy logotyp rozgrywek, który wykorzystaliśmy podczas transmisji spotkań 24. kolejki. Komentatorzy Polsatu będą dzielić się różnymi ciekawostkami, a w mediach społecznościowych pokażemy wiele nagrań z archiwalnych spotkań. Na ligowych profilach na Facebooku, X czy Instagramie będziemy przedstawiać historyczne dane, organizować quizy i przybliżać postacie z minionych lat. Historię należy szanować, pielęgnować, mówić o niej. Jesteśmy dumni, że obchodzimy tak piękną rocznicę.
ROZMAWIAŁ PIOTR WIŚNIEWSKI
Atrakcyjna formuła rozgrywek, silne klubowe marki, dobre opakowanie medialno-marketingowe powodują, że warto śledzić 1. Ligę.