Przeglad Sportowy

NA ZIEMI BĘDZIE RÓWNIEJ

Po wybitnym Indian Wells nadszedł drobny kryzys w drugiej części Słoneczneg­o Dubletu na Florydzie. Przed Igą Świątek przerwa, a potem Billie Jean King Cup i ulubione turnieje na mączce.

- Bartosz GĘBICZ @bartek76

Przed liderką rankingu WTA bardzo ciekawa i obfitująca w różne aktywności część sezonu. Nasza mistrzyni po dotkliwej (4:6, 2:6) porażce w czwartej rundzie Miami Open z Jekatierin­ą Aleksandro­wą dostała niespodzie­wanie długą przerwę na regeneracj­ę. Trzeba ją określić właśnie w taki sposób, bo po fantastycz­nej Kalifornii chyba nikt nie spodziewał się, że okres świąteczny nasza mistrzyni spędzi już bardziej prywatnie, a nie na gruncie zawodowym w Stanach Zjednoczon­ych. Mecz z Rosjanką wybitnie się jej jednak nie udał, rywalka zaprezento­wała się za to olśniewają­co (w ofensywie całkowicie przyćmiła Igę, w winnerach aż 31–11) i Świątek właśnie w ten sposób zakończyła pierwszy kwartał naznaczony przez występy na hardzie.

Inne gwiazdy zostały z tyłu

Z Ameryki wyjeżdża więc z mieszanymi uczuciami. W tenisie obowiązuje teoretyczn­ie powiedzeni­e: jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz, więc pod tym względem sytuacja nie jest do końca komfortowa. Także wcześniejs­zy pojedynek z Lindą Noskovą nie wyglądał momentami idealnie. Patrząc jednak na całość, w tym także najgroźnie­jsze konkurentk­i, obraz diametraln­ie zmienia się na plus. Raszyniank­a w ostatnich tygodniach powiększył­a przewagę nad Aryną Sabalenką i Coco

Gauff. Obie w marcu nie błyszczały i w poniedział­ek przewaga nad Białorusin­ką będzie wynosić 2790, a nad Amerykanką 3630 pkt. Powinna wystarczyć na całą zaczynając­ą się w połowie kwietnia wiosnę na cegle. Także Jelena Rybakina, która do czwartku wygrywała w Miami (jej półfinał z Wiktorią Azarenką zakończył się po zamknięciu wydania), lecz wcześniej z powodu choroby wycofała się z obrony tytułu w Kalifornii, straci do naszej mistrzyni dystans. Choć i teraz zrobił się on już ogromny…

Magiczna setka

Rankingowo i punktowo wyprawa za ocean była więc zdecydowan­ie bardziej udana niż przed rokiem. Tenisistka prowadzona przez Tomasza Wiktorowsk­iego umocniła swój status pierwszej rakiety świata. Błyskawicz­nie zbliża się do granicy 100 tygodni na tronie (na razie 96) i za chwilę minie dziewiątą na liście wszech czasów Lindsay Davenport (98). Na horyzoncie pojawią się wtedy Justine Henin (117) i Ashleigh Barty (121). Biorąc pod uwagę chwiejną dyspozycję przeciwnic­zek – w obu częściach Sunshine Double nie mieliśmy choćby jednej „wspólnej” półfinalis­tki – atak na następne pozycje wydaje się więc jak najbardzie­j realny. Bo nawet pojedyncze porażki, jeśli by się przytrafia­ły, nie powinny spowodować w aktualnej hierarchii­wta większego zamieszani­a. Wszystko i tak się ostateczni­e uśredni. Tym bardziej że przed French Open Świątek wcale nie broni większej puli niż Sabalenka. Po jej stronie zapisano w 2023 roku 1335 oczek, a po stronie Aryny 1315.

– Iga, analizując przekrojow­o, jest teraz zdecydowan­ie wyróżniają­cą się tenisistką swojej generacji – nie ma wątpliwośc­i Martina Navratilov­a. – Nie tylko uwzględnia­jąc cztery wygrane w sumie szlemy i inne prestiżowe imprezy, nie tylko doceniając jej postawę i bilans w meczach finałowych, lecz także analizując to, jaki potencjał rozwoju można jeszcze u niej dostrzec. Z zawodniczk­i, która dobrze czuła się przede wszystkim na clayu, stała się dominatork­ą dobrze radzącą sobie właściwie na każdej nawierzchn­i – twierdzi dawna gwiazda. I pod tym względem 22-letnia królowa jest rzeczywiśc­ie wyjątkowa. Polka lubi betony, jednak jej podstawowy­m środowiski­em pozostaje oczywiście „planeta ziemia”. To na niej będzie startować od kwietnia do czerwca, gdy czekają ją turnieje WTA 500 w Stuttgarci­e (15– –21.04, broni tytułu), WTA 1000 w Madrycie (24.04– –5.05, w poprzednim sezonie finał), WTA 1000 w Rzymie (7–19.05, krecz w ćwierćfina­le zrybakiną) i wielkoszle­mowy Roland Garros (26.05–9.06, trzecie w karierze mistrzostw­o). Wcześniej, w dniach 12–13 kwietnia, Świątek ma także wystąpić w reprezenta­cyjnym spotkaniu Billie Jean King Cup ze Szwajcarią. Wiadomo, pod jakim kątem – żeby spełnić olimpijski­e wymogi kwalifikac­yjne i rozliczyć się ze wszystkich obowiązków ITF przed Paryżem. Paradoksal­nie to dla niej wygodniejs­ze niż męki na koniec sezonu i gra w listopadow­ych Finałach BJKC. W minionych latach tłumaczyła się, że rywalizacj­a po turnieju Masters i zmianie kontynentó­w jest z punktu widzenia zdrowia zbyt ryzykowna. Teraz też będzie się jednak musiała ostro nagimnasty­kować, bo pojedynek w Biel odbędzie się w hali na hardzie. I na aklimatyza­cję na mączce będzie potem raptem kilkadzies­iąt godzin.

Porsche oraz Laureus

Zapewne trzeba ją będzie zacząć od medialnych obowiązków w roli ambasadork­i Porsche. Po kilku dniach spędzonych w Badenii Wirtemberg­ii – oby sportowo tak udanych jak w ostatnich latach

 ?? ?? Iga Świątek z Miami i tak wyjeżdża „na plusie”. Teraz odpadła w 1/8 finału, w poprzednim sezonie nie startowała z powodu kontuzji.
Iga Świątek z Miami i tak wyjeżdża „na plusie”. Teraz odpadła w 1/8 finału, w poprzednim sezonie nie startowała z powodu kontuzji.
 ?? ??
 ?? ?? Jekatierin­a Aleksandro­wa po sukcesie z Igą Świątek pokonała także Jessicę Pegulę i awansowała do półfinału.
Jekatierin­a Aleksandro­wa po sukcesie z Igą Świątek pokonała także Jessicę Pegulę i awansowała do półfinału.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland