Święta na sportowo
W Wielką Niedzielę Polki rozpoczną przygotowania do kluczowych meczów eliminacji ME 2024.
Reprezentantki Polski w piłce ręcznej nie odpoczną w świątecznym okresie. Już w niedzielny wieczór mają pojawić się w stolicy na zgrupowaniu, by jak najlepiej przygotować się do dwóch spotkań z Kosowem o awans do finałów mistrzostw Europy 2024. Biało-czerwone pod wodzą norweskiego selekcjonera Arne Senstada są faworytkami rywalizacji z niżej notowanym zespołem z Bałkanów. – Zawodniczki będą miały czas na świąteczne śniadanie w rodzinnym gronie, ale po nim ruszą w drogę do Warszawy – mówi nam Adrian Struzik, główny asystent trenera kadry szczypiornistek. – Monitorujemy sytuację i żadna z powołanych piłkarek nie ma kontuzji. Do drużyny wracają Natalia Nosek i Alekśmy Olek, więc będziemy mocniejsi – dodaje. Zadaniem Polek są nie tylko wysokie wygrane – w czwartek 4 kwietnia w Prisztinie oraz w niedzielę 7 kwietnia w Zielonej Górze – ale liczył się będzie przede wszystkim styl obowiązkowych zwycięstw. Dalsza praca Senstada zależy bowiem od postępów reprezentacji. Norweg pozostał na stanowisku warunkowo, bo nie zrealizował głównego celu, jakim był awans do igrzysk 2024. Nie udało się nawet wejść do jednego z trzech turniejów kwalifikacyjnych do Paryża. Za dwa tygodnie w niemieckim Ulm, węgierskim Debreczynie oraz w hiszpańskim mieście Torrevieja będą się toczyć boje o sześć olimpijskich przepustek. – Żałujemy, że stracili
szansę na igrzyska. Tym bardziej że w kwalifikacjach olimpijskich wystąpią m.in. Czeszki, które prezentują podobny poziom do naszego – podkreśla Struzik. Kiedy inni będą walczyć o Paryż, nasza ekipa zmierzy się towarzysko – nieoficjalne 12.04 w Wałczu i oficjalne 14.04 w Pile – z Brazylijkami, które są pewne występu latem w stolicy Francji.
O sile naszej drużyny narodowej decydują mistrzynie Polski z KGHM Zagłębia Lubin. W Wielki Piątek kilka kadrowiczek w miedziowych barwach zagra w meczu 22. kolejki Orlen Superligi Kobiet z Młynami Stoisław Koszalin (godz. 18). Ewentualna wygrana zespołu Bożeny Karkut sprawi, że Zagłębie może zapewnić sobie czwarty
z rzędu i piąty w historii tytuł mistrzyń Polski już pod koniec kwietnia, trzy serie spotkań po dwutygodniowej przerwie reprezentacyjnej. Po środowym zwycięstwie KPR Gminy Kobierzyce nad MKS Funfloor Lublin 29:21 otwartą pozostaje rywalizacja o srebrny medal. Klub spod Wrocławia dzielą od wisandra cemistrzyń kraju tylko dwa punkty, a do zdobycia pozostało 18 oczek. Obie ekipy w tym sezonie zmierzyły się trzykrotnie i dwa zwycięstwa odniosły kobierzyczanki. Niewykluczone, że losy drugiego miejsca rozstrzygnie dopiero zaplanowana na 11 maja konfrontacja w Lublinie.
PIOTR WESOŁOWSKI