Wszyscy czekają, co się wydarzy w Kwidzynie i Opolu
Od soboty do poniedziałku piłkarze ręczni w Orlen Superlidze rozegrają ostatnią serię sezonu zasadniczego. Na razie znamy trzy pary ćwierćfinałowe – Ostrovia zmierzy się z Wisłą Płock, Azoty Puławy z Chrobrym Głogów, a Energa Kalisz z Górnikiem Zabrze. Na rywala czeka tylko Industria Kielce, która spotka się z ósmym zespołem rozgrywek, czyli z MMTS Kwidzyn lub Gwardią Opole. I właśnie rozstrzygnięcie tej kwestii będzie teraz najciekawsze. Oczywiście walka idzie nie o włączenie się do rywalizacji o medale, bo na to wobec konfrontacji z mistrzem Polski nie ma szans, ale o pewne utrzymanie. A może i coś więcej, bo dla Gwardii i MMTS zajęcie piątego miejsca na koniec rozgrywek stanowiłoby sukces. Przy równej liczbie punktów wyżej wyląduje Kwidzyn dzięki lepszemu bilansowi z Gwardią. Zajmujący 10. miejsce Piotrkowianin nie ma już szans na play-off, bo uzyskał gorszy bilans w rywalizacji z Gwardią i MMTS.
W 26. kolejce przed MMTS i Gwardią podobna skala trudności. Kwidzynianie podejmą mocniejszy, ale za to już pewny czwartej pozycji zespół z Głogowa, natomiast do Opola przyjeżdża Wybrzeże Gdańsk. To przedostatnia drużyna ligi, ale ostatnio gdańszczanie dobrze grają, no i mają o co walczyć, bo w rundzie o utrzymanie zespoły z miejsc 9–14. zachowują dorobek z fazy zasadniczej, więc dla Wybrzeża każdy punkt jest na wagę złota. Tym bardziej że mogą w sobotę wiele zyskać. Główni rywale z Legionowa i Lubina nie mają szans na punkty, bo grają w Płocku i Kielcach. Także fatalnie spisująca się w tym roku Unia Tarnów może pozostać z 24 oczkami. Gdyby tak się stało, Wybrzeżu otworzyłaby się droga nawet do 11. pozycji, co byłoby sukcesem trenera Patryka Rombla, który przejął drużynę po 10 kolejkach z 4 punktami, a w kolejnych 15 spotkaniach jego ekipa zgarnęła 13 oczek. Różnica może i niewielka (0,4 do 0,87 pkt/ mecz), ale po przerwie zimowej to już 10 pkt w 8 grach, a więc 1,25 pkt/mecz.
WOJCIECH OSIŃSKI