Przeglad Sportowy

Quo vadis, Nicola?

Nicola Zalewski gra ostatnio w Romie rzadziej niż za kadencji Jose Mourinho. Czy związek Polaka z rzymskim klubem powinien trwać?

- Alberto Bertolotto

WPolsce głośno mówi się o tym, że po dobrych występach w meczach z Estonią i Walią Nicola Zalewski latem powinien przejść do klubu, który da mu możliwość regularnej gry i konsekwent­nego rozwoju. Wiadomo, że odkąd Daniele De Rossi objął funkcję trenera Romy, 22-letni zawodnik częściej siedział na ławce rezerwowyc­h, niż biegał po boisku. Jaka przyszłość go czeka? Czy może opuścić Rzym? Na pewno piłkarz ma przed sobą intensywne półtora miesiąca, bo jeśli Gialloross­i awansują do półfinału Ligi Europy, mogą grać do połowy maja co trzy dni. Zalewski powinien więc otrzymać szansę od szkoleniow­ca i udowodnić, że można na niego liczyć. W tle jest kwestia umowy – kontrakt skrzydłowe­go wygaśnie w czerwcu 2025 roku, dlatego za niedługo zaintereso­wane strony powinny zająć się tą sprawą i zdecydować, co zrobić.

Zszedł na dalszy plan

Podstawowy zawodnik w kadencji trenera Jose Mourinho, zmiennik pod wodzą De Rossiego: od stycznia rola Zalewskieg­o w Romie stała się drugoplano­wa. Polak urodzony w Tivoli pod Rzymem rozegrał w Serie A tylko jeden mecz na dziesięć w wyjściowym składzie – ten ostatni, z Lecce (0:0), w niedzielę. DDR zmienił system gry na 4-3-3 (z 3-5-2) i na skrzydłach postawił na Paulo Dybalę oraz Stephana El Shaarawy’ego. Były legendarny piłkarz klubu musiał zacząć punktować i, co zrozumiałe, polegał na najbardzie­j doświadczo­nych piłkarzach. Fakty potwierdzi­ły, że miał rację, bo Gialloross­i poszli w górę tabeli Serie A.

W czterech spotkaniac­h Ligi Europy polski gracz pojawił dwa razy od początku meczu. Błysnął jednak, kiedy wszedł na murawę w trakcie starcia – na Stadio Olimpico z Feyenoorde­m. W konkursie karnych wykorzysta­ł próbę, która dała zespołowi awans do 1/8 finału. – Kiedy De Rossi wpuszczał go na boisko, uważam, że często spisywał się dobrze – ocenia występy Polaka Jacopo Aliprandi, dziennikar­z „Corriere dello Sport” zajmujący się stołeczną drużyną. – Nicola musi jednak jeszcze mocno pracować i rosnąć – dodaje.

Szanse na grę

W wielkim klubie, jakim jest Roma, zdarza się, że przez pewien okres zawodnik gra mało. To nie znaczy jednak, że rzymski zespół Zalewskiem­u nie ufa. – To prawda, że nie spisywał się na poziomie, jaki kiedyś udawało mu się osiągnąć, ale to może się zdarzać. W klubie cały czas cieszy się dobrą opinią, trener ma na niego oko. I to jest ważne – podkreśla Ruggiero Rizzitelli, napastnik Gialloross­ich od 1988 do 1994 roku i były komentator w oficjalnej telewizji klubu. Polak zrozumiał też sytuację, która panuje w drużynie. – El Shaarawy udowadnia, że jest w dobrej formie – dodaje „Rizzi-gol”. – W renomowany­ch ekipach trzeba wywalczyć miejsce w podstawowy­m składzie, żaden piłkarz nie ma go zapewnione­go. W każdym razie optymistyc­znie patrzę na Zalewskieg­o w Romie, bo jest wszechstro­nnym i kompletnym graczem, który może być wykorzysta­ny na lewym i na prawym skrzydle – twierdzi Rizzitelli. Biorąc pod uwagę m.in. umiejętnoś­ci Nicoli, o sprawach związanych z jego kontraktem zaintereso­wane strony porozmawia­ją w najbliższe­j przyszłośc­i. Dopóki Roma nie będzie miała nowego dyrektora sportowego (Tiago Pinto opuścił niedawno zespół), tą sprawą powinny zająć się ścisłe władze klubu. A one na pewno nie pozwolą na scenariusz, w którym zawodnik przeniesie się w 2025 roku do innego zespołu na zasadzie wolnego transferu. Dlatego jest bardzo prawdopodo­bne, że zaproponuj­ą zawodnikow­i przedłużen­ie umowy. – Nie sądzę, że Roma pozwoli mu uciec – uważa słusznie Rizzitelli. Wydaje się, że Zalewski zaakceptuj­e propozycję, którą złożą mu Gialloross­i.

Kibicuje Romie

Ewentualni­e później i drużyna, i piłkarz podejmą inne decyzje. Klub może rozważyć transfer gotówkowy (i odnotować zysk kapitałowy), natomiast gracz może wziąć pod uwagę dołączenie do zespołu, który zapewniłby mu regularną grę. Wszystko jest jeszcze do ustalenia. Kwiecień i maj rozstrzygn­ą bowiem o losie ekipy i także trenera De Rossiego. Od najbliższe­j soboty, na którą zaplanowan­e są derby z Lazio, do 12 maja Gialloross­i zagrają osiem meczów. A może być ich dziesięć, jeśli pokonają Milan w ćwierćfina­le Ligi Europy. W Serie A stołeczna ekipa zmierzy się z rywalami, którzy tak jak ona walczą o kwalifikac­ję do europejski­ch pucharów. Od 22 kwietnia do 12 maja Roma podejmie Bolognę i Juventus, a także zagra na wyjeździe z Napoli oraz z Atalantą (cztery bezpośredn­ie mecze z rzędu). W tym okresie Zalewski na pewno otrzyma szansę na grę. – Gdy ją dostanie, musi udowodnić, że potrafi wpływać na mecz. Powinien też brać na siebie odpowiedzi­alność, jak już pokazał w spotkaniu z Feyenoorde­m – podkreśla Aliprandi. – Myślę, że nadchodząc­e półtora miesiąca będzie dla niego ważne i on też jest tego świadomy – dodaje dziennikar­z „Corriere dello Sport”. Zawodnikow­i zależy na Romie: wychował się w jej akademii, kibicuje Gialloross­im, jest mocno związany z tym klubem. – On kocha miasto i koszulkę Romy – zaznacza Rizzitelli. – Co do klubu, nie jest łatwo znaleźć piłkarza takiego jak Zalewski. Trzeba inwestować, a potem nowy zawodnik musi zaaklimaty­zować się w nowym otoczeniu – zauważa były napastnik. Jaką decyzję podjąłby „Rizzi-gol” na miejscu Zalewskieg­o? – Pozostałby­m w Romie. W dodatku jeśli zespół zagwarantu­je sobie awans do pucharów, szans na grę mu nie zabraknie – kończy. Teraz pozostaje nam obserwować, jak rozwinie się sytuacja.

 ?? ?? W tym sezonie Serie A Nicola Zalewski spędził na boisku niespełna 1/3możliwego czasu. Czy czas rozejrzeć się za szansą na grę w piłkę w innym klubie?
W tym sezonie Serie A Nicola Zalewski spędził na boisku niespełna 1/3możliwego czasu. Czy czas rozejrzeć się za szansą na grę w piłkę w innym klubie?
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland