Motor już rozpędzony. Srebro dla Torunia
Lublinianie najlepsi w mistrzostwach Polski par klubowych. Wcześniej Bartosz Zmarzlik i Dominik Kubera wygrywali też indywidualnie.
Przed ostatnią serią niedzielnych zawodów MPPK w Poznaniu lublinianie mieli w dorobku tyle samo punktów co ekipa Apatora Toruń, a wcześniej w bezpośrednim starciu tych drużyn padł remis. Orlen Oil Motor w ostatnim biegu pokonał podwójnie Novyhotel Falubaz Zielona Góra. W tej sytuacji torunianie musieli odpowiedzieć tym samym w potyczce z Tauron Włókniarzem Częstochowa, aby doprowadzić do biegu dodatkowego o złoto z lublinianami. Tak się jednak nie stało, bo Leon Madsen po świetnym starcie uciekł Robertowi Lambertowi i Patrykowi
Dudkowi (skład Apatora uzupełnił Emil Sajfutdinow). Biegowy remis oznaczał dla torunian srebro, a brąz przypadł Betardowi Sparcie Wrocław z Maciejem Janowskim, Artiomem Łagutą oraz Danielem Bewleyem w składzie. Lublinianie zawdzięczają zwycięstwo przede wszystkim Zmarzlikowi, który wygrał wszystkie sześć swoich wyścigów. Wspomagał go głównie Dominik Kubera, bo Jack Holder wystąpił tylko w jednej gonitwie. – Tak naprawdę dopiero w ostatnim biegu czułem się bardzo dobrze zarówno na starcie, jak i na dystansie. Wcześniej błądziłem, szukałem prędkości. Znalazłem ją na koniec, ale najważniejsze, że wygraliśmy. Bartek Zmarzlik niczym koń pociągowy pociągnął naszą drużynę i zdobyliśmy złoto – podsumował przed kamerami Canalu+ Sport 5 Kubera.
On oraz Zmarzlik w weekend potwierdzili wysoką formę również w turniejach indywidualnych. Czterokrotny mistrz świata w piątek nie dał rywalom szans w indywidualnych międzynarodowych mistrzostwach Ekstraligi w Łodzi. Był to dla niego trzeci z rzędu i piąty w karierze triumf w tej imprezie. Obok Polaka na podium stanęli mistrz świata z 2017 roku Jason Doyle oraz srebrny medalista ostatniego cyklu Grand Prix Fredrik Lindgren. Zawody miały bardzo silną obsadę, ale jeśli chodzi o atrakcyjność widowiska, mocno rozczarowały. Nawierzchnia toru uniemożliwiała ściganie na dystansie, a w drugiej fazie turnieju żużlowcy musieli dbać głównie o to, by bezpiecznie dotrzeć do mety. Z kolei Kubera okazał się najlepszy w sobotnim Memoriale Alfreda Smoczyka w Lesznie. Wychowanek miejscowej Unii, obecnie reprezentujący barwy Motoru, w pięciu startach nie znalazł pogromcy. Pozostałe miejsca na podium przypadły obecnemu zawodnikowi Fogo Unii – Grzegorzowi Zengocie oraz Krzysztofowi Buczkowskiemu z Abramczyk Polonii Bydgoszcz. Wszystkie wspomniane zawody stanowiły jednak dopiero przedsmak emocji, jakich spodziewamy się w sezonie ligowym. Rozgrywki PGE Ekstraligi oraz Metalkas 2. Ekstraligi (dawniej 1. LŻ) wystartują już w weekend. Obrońcy mistrzowskiego tytułu z Lublina rozpoczną zmagania w niedzielę – od wyjazdowego starcia z Zooleszcz GKM Grudziądz.