Niesamowity bój o złoto!
Wielkie emocje w finałach Tauron Hokej Ligi pomiędzy GKS Katowice a Re-plast Unią Oświęcim. Mistrza poznamy najpóźniej w niedzielę.
Huśtawka nastrojów i wojna nerwów. Tak najkrócej można opisać emocje, które towarzyszą finałowym meczom o mistrzostwo Polski w hokeju na lodzie w sezonie 2023/24. Po jednej wygranej w Katowicach pretendującej do tytułu Re-plast Unii Oświęcim nad broniącym trofeum GKS wydawało się, że drużyna słoweńskiego trenera Nika Zupančiča będzie bliżej upragnionego złota. Spotkania numer trzy i cztery w serii do czterech zwycięstw rozegrała bowiem w roli gospodarza w Hali Lodowej MOSIR w Oświęcimiu. Jednak już w pierwszym występie u siebie Unia straciła szansę na postawienie katowiczan w jeszcze trudniejszej sytuacji. Mimo że nie była zespołem słabszym, to przegrała trzeci mecz o mistrzostwo po brzemiennym w skutki błędzie w dogrywce trzech na trzech. Spisujący się całkiem nieźle w całym spotkaniu Szwed Elliot Lorraine stracił krążek przy wyprowadzaniu ataku. Gumę przytomnie przejął napastnik katowiczan Bartosz Fraszko, który kilka sekund wcześniej zmarnował wyśmienitą okazję, i tym razem pokonał szwedzkiego bramkarza miejscowych Linusa Lundina.
Promocja ofensywnej gry
– Dobrą drużynę poznaje się po tym, że potrafi przetrwać trudne momenty i wyprowaraptem decydujący cios – stwierdził w wywiadzie dla oficjalnej strony klubowej Fraszko. Po jego trafieniu gracze Gieks-y szaleli z radości. Jako najlepszy zespół rundy zasadniczej w najważniejszej serii odzyskali przywilej swojego lodowiska. Trzeba podkreślić, że sobotnie spotkanie rozpoczęło się od niesamowitej wymiany ciosów w pierwszej tercji, zakończonej wynikiem 2:2. Wynik otworzył Szwed Sam Marklund, cudownie wieńcząc podanie swojego rodaka Hampusa Olssona. Na trafienie gości błyskawicznie odpowiedzieli oświęcimianie. 56 sekund później pod bramką Johna Murraya przytomnie zachował się Jan Sołtys i wyrównał na 1:1. W 14. minucie po akcji fińskiego tercetu – Ville Heikkinen, Henry Karjalainen, Erik Ahopelto, ten ostatni dał prowadzenie gospodarzom. Do remisu pięknym strzałem w okienko doprowadził Mateusz Michalski. Postronni kibice dostali fajerwerki w ofensywie i mieliśmy najlepszą z możliwych promocję polskiej ligi. W kolejnych odsłonach oba zespoły wzmocniły defensywę, dlatego w drugiej i trzeciej tercji gole już nie padły.
Niedzielne starcie Unii z GKS zakończyło się późnym wieczorem po zamknięciu tego wydania gazety.
Piąty mecz zaplanowano na środowy wieczór w Katowicach, ewentualna szósta konfrontacja odbyłaby się w piątek w Oświęcimiu, a siódma w niedzielę w Katowicach. Transmisje wszystkich meczów finałowych play-off w TVP Sport.
Selekcjoner bez medalu
Wiadomo, że powołani do reprezentacji Polski gracze Gieks-y i Unii nie wystąpią w przewidzianych na piądzić tek i sobotę w Krynicy sparingach naszej kadry z Węgrami. W drużynie narodowej znaleźli się natomiast hokeiści GKS Tychy oraz JKH Jastrzębie, którzy w czwartek zakończyli rywalizację o brązowy medal MP. Górą wyszli z niej tyszanie, którzy wygrali u siebie i na wyjeździe. Ekipa JKH – pod wodzą prowadzącego również Biało-czerwonych Słowaka Roberta Kalabera – znalazła się więc poza podium.
U progu przygotowań naszej reprezentacji do występu w majowych MŚ elity selekcjoner nie miał więc wielu powodów do radości...