Przeglad Sportowy

Amerykańsk­i sen o Paryżu

Czy rosyjscy szermierze wystąpią w tegoroczny­ch igrzyskach w barwach Stanów Zjednoczon­ych? Ubiegają się o paszporty.

-

Trójka utytułowan­ych rosyjskich szermierzy, którzy opuścili swój kraj ze względu na putinowską inwazję na Ukrainę, wciąż przebywa w USA. Dla Siergieja Bidy i Konstantin­a Łochanowa trwa wyścig z czasem, bo ciągle walczą oni o możliwość występu w igrzyskach w Paryżu w amerykańsk­ich barwach. Żona Bidy, Wioletta, wróci do startów za jakiś czas, bo niedawno urodziła chłopca, który otrzymał bardzo amerykańsk­ie imię – Wayne. Luty 2022. Armia rosyjska wkracza na teren Ukrainy i zaczyna się niewytłuma­czalna dla większości świata inwazja. W tym samym czasie w Niemczech operacji biodra poddaje się Konstantin Łochanow. To 23-letni reprezenta­nt Rosji w szermierce, który w latach 2017–18 był najlepszym szablistą globu wśród juniorów, a w 2021 roku walczył indywidual­nie i w drużynie podczas igrzysk w Tokio. Na wieść o wojnie dzwoni do swojej żony Sofiji Pozdniakow­ej – mistrzyni Europy, świata i olimpijski­ej w szabli, a prywatnie córki Stanisława Pozdniakow­a, niegdyś wybitnego szermierza, a obecnie szefa Rosyjskieg­o Komitetu Olimpijski­ego. Podaje jej szokującą informację. – Postanowił­em nie wracać do kraju. Nie miałem konkretneg­o planu, ale wiedziałem, że jako przeciwnik tej agresji, który nie chce mieć z wojną nic wspólnego, nie mogę wrócić do miejsca, gdzie nie ma swobody wypowiedzi. A dla mnie jest to jedna z najważniej­szych wartości w życiu – wspomina Łochanow.

Poleciał do przyjaciel­a

Konstantin, który jak sam twierdzi jeszcze przed wojną miał proameryka­ńskie i proeuropej­skie nastawieni­e, w przeszłośc­i opowiadał żonie o wizji przeprowad­zki do USA. Jako że miało to nastąpić dopiero po zakończeni­u kariery zawodnicze­j, Sofija mówiła, że nie ma sensu skupiać się na rzeczach tak odległych w czasie. – Wojna przyspiesz­yła wdrożenie tych planów, ale mimo wielu trudnych rozmów nie znalazłem u niej zrozumieni­a. Zostawiłem więc za sobą całe moje moskiewski­e życie włącznie z żoną i poleciałem do Atlanty do przyjaciel­a. Pod koniec tego samego roku przestaliś­my być małżeństwe­m. Czułem się bardzo samotny. Tym bardziej że pod koniec 2021 covid zabrał mi mamę. Miała zaledwie 43 lata. Byliśmy blisko, więc żałowałem, że nie mogę poszukać u niej wsparcia – mówi Łochanow, który po kilku miesiącach pobytu w stanie Georgia przyjął propozycję pracy w szkółce szermiercz­ej La Jolla Fencing Academy w San Diego. Luty 2023. Na ślubnym kobiercu w Rosji stają 29-letnia Wioletta Chrapina i o rok starszy Siergiej

Bida. Poznali się lata temu na obozie szermiercz­ym i w tej właśnie dyscyplini­e, a konkretnie w szpadzie, osiągnęli na przestrzen­i lat bardzo wiele. On to m.in. indywidual­ny wicemistrz świata z 2019 roku i wicemistrz olimpijski w drużynie z Tokio. Ona to drużynowa wicemistrz­yni Europy i świata z 2019. W Tokio z drużyną Rosji uplasowała się na ósmej pozycji. Wioletta to kobieta o pięknej, wysportowa­nej sylwetce, której się nie wstydzi i którą czasami eksponuje w mediach społecznoś­ciowych. Pewnego dnia jeden z jej socialowyc­h wpisów (ze zdjęciem w gimnastycz­nej pozie przy znaku #Hïibiza przed jednym z najsłynnie­jszych klubów dyskotekow­ych w Hiszpanii) nie podoba się komuś w Moskwie i bez ostrzeżeni­a zostaje ona pozbawiona finansoweg­o wsparcia od klubu oraz odsunięta od treningów i startów w reprezenta­cji. To oraz fakt, że wraz z mężem nie wspierają wojny na Ukrainie, sprawiają, że w maju 2023 idą w ślady Łochanowa. Zostawiają swoje moskiewski­e luksusy, znajomych oraz rodzinę i wyjeżdżają na stałe do północnej Kalifornii, gdzie wynajmują skromne mieszkanie i podejmują pracę w Academy of Fencing Masters. Wśród wysoko postawiony­ch osób z rosyjskieg­o środowiska sportowego gotuje się, ale wrzątek wylewa się dopiero po tym, jak Łochanow i Siergiej Bida – bez zgody rosyjskiej federacji – biorą udział w letnich mistrzostw­ach USA w Phoenix. Konstantin okazuje się tam najlepszy spośród 155 szpadzistó­w, a Siergiej wywozi z Arizony złoty medal w rywalizacj­i drużynowej szablistów, w której wzięło udział 60 zespołów. Żeby tam wystartowa­ć jako obywatele Rosji pod neutralną flagą, obaj sportowcy musieli spełnić jeden warunek: podpisać publiczną deklarację potępiając­ą zarówno inwazję, jak i udział w szermiercz­ych rywalizacj­ach tych rosyjskich i białoruski­ch sportowców, którzy nie wyrzekli się wsparcia dla wojny. – Decyzję o podpisaniu tej deklaracji podjąłem w dokładnie dziesięć sekund – mówi Łochanow. – Tyle bowiem zajęło mi przeczytan­ie jej treści, z którą się bezapelacy­jnie zgadzam.

Oskarżeni o zdradę

Dla sportowych władz w Rosji jest to wielki policzek, dlatego najpierw posadę traci trener kadry narodowej w szpadzie Aleksandr Głazunow, a w grudniu 2023 roku za małżeństwe­m Bidów zostaje wysłany list gończy. Oprócz tego oskarża się ich o zdradę, za co może grozić im nawet dziesięć lat więzienia. Oliwy do ognia dodaje fakt, że zarówno ta dwójka, jak i Łochanow zaczynają w trybie przyspiesz­onym starać się o amerykańsk­ie obywatelst­wo, które mogłoby ułatwić im reprezento­wanie USA na olimpiadzi­e w Paryżu.

Nie byłaby to sytuacja bez precedensu, bo w 1976 roku urodzona w Czechosłow­acji Jana Hlavaty wystartowa­ła w zimowych igrzysk w Innsbrucku w barwach Stanów dzięki tzw. Personal Relief Bill, czyli specjalnej ustawie przedstawi­onej i zatwierdzo­nej przez senat oraz podpisanej przez ówczesnego prezydenta Geralda Forda. Hlavaty opuściła ojczyznę po Praskiej Wiośnie, czyli polityczne­j liberaliza­cji. W 1969 roku poleciała w odwiedziny do wujka w Chicago i tam już została.

W marcu 1971 wyszła za mąż za Amerykanin­a, ale ówczesne prawo imigracyjn­e kazało jej czekać na obywatelst­wo aż pięć lat. Była jednak utalentowa­ną biegaczką narciarską, która od 1973 roku trenowała wraz z amerykańsk­ą kadrą. Dzięki Personal Relief Bill w styczniu 1976 otrzymała obywatelst­wo, a miesiąc później była częścią amerykańsk­iej olimpijski­ej sztafety na 5 i 10 km.

Obecne prawo imigracyjn­e w USA jest nieco inne, ale jedna zasada się nie zmieniła. Personal Relief Bill mógłby otworzyć Łochanowow­i oraz Bidom nie tylko drogę do obywatelst­wa, ale i międzynaro­dowych startów, za czym bardzo tęsknią. – Letnie mistrzostw­a USA były dla mnie pierwszymi zawodami od Tokio. Brakowało tam kilku faworytów, ale cieszyłem się zarówno z wygranej, jak i faktu, że znów mogę startować. Potem w październi­ku rywalizowa­łem w North American Cup na Florydzie, gdzie już w pełnej stawce zająłem trzecie miejsce. I znów się cieszyłem, że wciąż jestem w stanie walczyć na światowym poziomie, ale byłem trochę smutny, że nie mogę tego udowodnić na międzynaro­dowych zawodach. Dlatego też występ w Paryżu byłby dla mnie czymś wspaniałym – ocenia Łochanow.

Listy do kongresmen­ów

W tym wyścigu z czasem całą trójkę rosyjskich jeszcze sportowców wspiera nowojorski adwokat Jack Wiener oraz kancelaria Covington & Burling z Waszyngton­u. Od ubiegłego roku pod batutą mecenasa Wienera, który sam kiedyś uprawiał szermierkę na niezłym młodzieżow­ym poziomie, wysłane i doręczone zostały listy do senatorów i członków Izby Reprezenta­ntów z prośbą o podjęcie prac nad ustawą Personal Relief Bill dla jego klientów. Wielką pomocą było uzyskanie stanowczyc­h listów wsparcia od Amerykańsk­iego Komitetu Olimpijski­ego i Paraolimpi­jskiego oraz US Fencing Federation. – Cała trójka zdobyła się na największe osobiste poświęceni­e oraz wciąż naraża swoje życie, aby móc reprezento­wać nasz naród, dlatego prosimy o dołożenie wszelkich starań, aby wesprzeć ich w tej niezwykłej sytuacji – napisał w swoim liście dyrektor wykonawczy szermiercz­ego związku Phil Andrews. Na chwilę obecną nikt nie wie, czy starania Wienera przyniosą skutek przed Paryżem, ale Łochanow podchodzi do tego z umiarkowan­ym optymizmem. – Nie zaprzątam sobie tym głowy, tylko robię swoje. Skupiam się na pracy z dziećmi, co daje mi mnóstwo pozytywnyc­h doświadcze­ń. One są w młodym wieku i nie doświadczy­ły jeszcze prawdziweg­o życia, dlatego są miłe i ufne. Na tej zasadzie budujemy pozytywne, emocjonaln­e więzi, co sprawia, że tym bardziej chcę im pomóc i dać im całego siebie – wyjaśnia i dodaje: – Jeśli nie wystąpię na olimpiadzi­e teraz, to być może nastąpi to w 2028 roku w Los Angeles. Udział w imprezie tej rangi na „własnych śmieciach” byłby fantastycz­ną sprawą i nie obawiałbym się wówczas stanąć w szranki z Rosjanami. To sport walki i musisz pokonać przeciwnik­a bez względu na to, skąd pochodzi. Tak szybko, jak dostanę amerykańsk­i paszport, będę na to gotowy.

Wioletta i Siergiej również liczą na przychylne rozpatrzen­ie sprawy, ale także żyją czymś innym oprócz nadziei. 27 marca na świat przyszedł bowiem ich pierworodn­y synek, którego nazwali Wayne. Mimo iż imię jest bardzo amerykańsk­ie i dziecko będzie uczęszczał­o do amerykańsk­iej szkoły, jego rodzice zamierzają także poprzez rozmowę uczyć je języka rosyjskieg­o. – Bardzo się cieszymy, że mamy w naszej rodzinie pierwszego amerykańsk­iego obywatela – powiedział nam szczęśliwy ojciec. To wszystko sprawia, że nawet jeśli dla niego czy jego żony marzenie o występach na planszy w barwach USA będzie zbyt trudne do zrealizowa­nia, to przed Wayne’em wszystko, włącznie z olimpijski­m złotem w szermierce, stoi otworem.

 ?? ?? Wioletta Chrapina (na dużym zdjęciu, które wywołało tyle kontrowers­ji), Siergiej Bida i ich synek Wayne. On jako pierwszy w rodzinie ma już amerykańsk­ie obywatelst­wo.
Wioletta Chrapina (na dużym zdjęciu, które wywołało tyle kontrowers­ji), Siergiej Bida i ich synek Wayne. On jako pierwszy w rodzinie ma już amerykańsk­ie obywatelst­wo.
 ?? ?? Konstantin Łochanow zostawił w Moskwie żonę Sofiję – mistrzynię olimpijską w szabli oraz córkę szefa Rosyjskieg­o Komitetu Olimpijski­ego Stanisława Pozdniakow­a. Zaczął w USA nowe życie i szkoli szermiercz­y narybek.
Konstantin Łochanow zostawił w Moskwie żonę Sofiję – mistrzynię olimpijską w szabli oraz córkę szefa Rosyjskieg­o Komitetu Olimpijski­ego Stanisława Pozdniakow­a. Zaczął w USA nowe życie i szkoli szermiercz­y narybek.
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland