Gra o złoto i igrzyska
W Lotto Superlidze skończyła się runda zasadnicza. Znamy już pary ćwierćfinałowe. Samuel Kulczycki i Zuzanna Wielgos szykują się do kwalifikacji olimpijskich w mikście.
Ostatnia kolejka Lotto Superligi wielkich zmian w tabelach obu grup nie przyniosła, choć jedna wydaje się dość istotna. Wśród zespołów walczących o awans do play-off Global Pharma Orlicz Suchedniów wyprzedził Oxynet Jarosław i w ćwierćfinale zamiast z obrońcą tytułu Dartomem Bogorią Grodzisk Mazowiecki spotka się z zajmującą drugie miejsce Polski Cukier Gwiazdą Bydgoszcz, natomiast z Bogorią zmierzy się właśnie Oxynet. Takie rozstrzygnięcie stanowi dużą niespodziankę, bo zespół z Jarosławia dysponuje bardzo mocnym składem, a jego rywalem była Poltarex Pogoń Lębork, która od dawna okupuje ostatnie miejsce. Oxynetowi do utrzymania siódmej pozycji wystarczał 1 pkt (czyli porażka 2:3). Przeciwko lęborczanom menedżer Kamil Dziukiewicz wystawił jednak bardzo głębokie rezerwy i podkarpacka ekipa przegrała 1:3. Taki obrót spraw raczej jarosławian nie cieszy, bo w rundzie zasadniczej zostali rozbici w Grodzisku 0:3, zdobywszy zaledwie jednego seta. Nieoczekiwany sukces w niczym nie pomoże natomiast Pogoni,
którą czeka runda gier o utrzymanie. Cztery ostatnie kluby zagrają każdy z każdym po jednym meczu, więc do zdobycia jest dziewięć punktów. Wystarczy rzut oka na tabelę, by przekonać się, że los Lęborka jest przesądzony. Podobnie zresztą jak Palmiarni Zielona Góra, choć ekipa Lucjana Błaszczyka ma jeszcze matematyczną szansę na pozostanie w Lotto Superlidze. Stanie się tak, jeśli zielonogórzanie wygrają wszystkie mecze za 3 pkt, a trzecia od końca Balta AZS AWFIS Gdańsk nie zdobędzie ani jednego oczka. Ale taki rozwój sytuacji jest praktycznie niemożliwy, więc właściwie obu spadkowiczów poznaliśmy, mimo że faza gier o utrzymanie nawet się nie zaczęła! Wróćmy jednak jeszcze na chwilę do play-off. W pozostałych dwóch parach zmierzą się Olimpia Unia Grudziądz – Dekorglass Działdowo oraz Petralana Polonia Bytom – SBR Dojlidy Białystok i zdecydowanie ten ostatni dwumecz wzbudza najwięcej emocji. Dojlidy grają w kratkę, w fazie zasadniczej oba mecze ze Ślązakami przegrały, ale w ostatnich meczach bytomian z powodu kontuzji nie grał lider zespołu Patryk Chojnowski, a menedżer Michał Napierała nie ma kim go zastąpić. Regulamin mówi, że w ćwierćfinałach gra się mecz i rewanż, a awansuje zespół, który uzyska w tych spotkaniach lepszy bilans. Zanim jednak zaczną się ćwierćfinały, pingpongowy świat popatrzy na czeski Hawierzów. Tam w czwartek i piątek odbędzie się światowy turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich w grze mieszanej. Polskę reprezentuje duet Samuel Kulczycki i Zuzanna Wielgos, oboje przygotowują się do tego startu we Władysławowie. Cztery najlepsze pary z czeskich zawodów zapewnią sobie miejsce wśród 16 mikstów w Paryżu. Łatwo nie będzie, bo choć wśród 27 zgłoszonych par nie ma Chińczyków i Japończyków, to są tak mocne duety, jak choćby Austriacy Robert Gardos i Sofia Polcanova, Hongkończycy Wong Chun Ting i Doo Hoi Kem czy Tajwańczycy Lin Yun-ju i Chen Szu-yu. WOJCIECH OSIŃSKI