Przeglad Sportowy

PIŁKĘ MA TERAZ PREZYDENT CHORZOWA

- BUGAJSKI

Czas dla kibiców Ruchu Chorzów jest smutny, ale z promykiem nadziei. Czternasto­krotny mistrz Polski jedną nogą jest już w pierwszej lidze, lecz prezydente­m miasta został człowiek, któremu z pewnością jednego nie można odmówić – on naprawdę, a nie tylko w sferze taktycznyc­h deklaracji, jest fanem Niebieskic­h.

Wostatnich wyborach samorządow­ych także władze Ruchu otwarcie poparły Szymona Michałka. Było to wydarzenie znamiennie i jednak nietypowe, bo w publicznym przekazie pewnie bezpieczni­ej byłoby zachować bezstronno­ść i dopiero po ogłoszeniu wyników pogratulow­ać zwycięstwa i zadeklarow­ać współpracę. W Ruchu zaryzykowa­li, prezes klubu Seweryn Siemianows­ki poszedł na całość, ale okazało się, że postawił na zwycięzcę. Za długo cała społecznoś­ć Niebieskic­h czeka na nowy stadion przy ulicy Cichej, już miała serdecznie dość rytualnych zapowiedzi prezydenta Andrzeja Kotali, z których niezmienni­e wynikało, że taki stadion powstanie, tylko jeszcze nie wiadomo kiedy. Mówiąc po piłkarsku, choć już dawno ten slogan został przechwyco­ny przez polityków, kibice Ruchu pokazali prezydento­wi Kotali czerwoną kartkę. Wcześniej była krytyka, ostrzeżeni­a, ale tym razem fani postanowil­i działać, sięgając po całkiem demokratyc­zne narzędzia.

Było im o tyle łatwiej, że mieli idealnego kandydata. Szymon Michałek to twórca Sektora Rodzinnego Ruchu Chorzów. Mówiąc górnolotni­e, ale też okolicznoś­ci są niecodzien­ne, w jego żyłach na pewno płynie niebieska krew, a o kolorze serca nawet nie ma co wspominać. Michałek od lat walczy o nowy dom dla Ruchu, akurat on w stadionowy­ch obietnicac­h jest wiarygodny. Jeżeli za jego rządów nie ruszy budowa nowego obiektu, będzie to znak, że faktycznie istnieją przeszkody nie do przeskocze­nia.

Ruch wrócił przed rokiem do Ekstraklas­y, ale jest w stanie permanentn­ej tułaczki. Pomieszkiw­ał na boisku Piasta Gliwice, teraz próbuje się urządzić na Stadionie Śląskim. Powrót na Cichą to ważna kwestia sportowa, ale jeszcze bardziej tożsamości­owa. Kto jak kto, ale mieszkańcy Chorzowa są na tym punkcie mocno wyczuleni. Rzecz jasna nie każdy chorzowian­in jest kibicem Ruchu, ale mówimy o liczbie tak istotnej, że decydujące­j o losach wyborów. Michałek wygrał w pierwszej turze, głosowało na niego 19 572 dorosłych ludzi (na Kotalę oddano 12 144 głosy), a tyle osób to może przyjść na jeden mecz rozgrywany na Stadionie Śląskim. Uwzględnij­my nawet pokaźną grupę młodszych kibiców, jeszcze nie

uprawniony­ch do udziału w wyborach, a i tak uznamy, że fani Ruchu naprawdę mają moc sprawczą, której podczas ostatnich wyborów nie zawahali się użyć. Taka jest siła bycia w Chorzowie sympatykie­m Ruchu, Kotala przekonał się o tym na własnej skórze.

Notowany na Giełdzie Papierów Wartościow­ych (w segmencie rynku Newconnect) Ruch nie ma większości­owego udziałowca. W akcjonaria­cie wyróżniają się trzy podmioty – miasto Chorzów, Aleksander Kurczyk i Zdzisław Blik. Teraz, gdy naturalnym przedstawi­cielem miasta będzie prezydent emocjonaln­ie związany z klubem, łatwiej powinny iść sprawy związane nie tylko z budową stadionu, ale także poszukiwan­ia nowych inwestorów i sponsorów. Oczywiście byłoby błędem, gdyby miasto zwiększało swoje udziały w spółce, bo to jednak kontrowers­yjna droga, którą od lat ćwiczą w nieodległy­m Zabrzu. Z drugiej jednak strony pozytywnie nastawiony do klubu i od podszewki znający jego problemy prezydent ma wszelkie zadatki, aby być wsparciem, a nie hamulcem dla rozwoju Ruchu na miarę jego tradycji, marki i znaczenia dla miasta. I to nawet przy założeniu, że kibice zrozumieją nową rolę Szymona Michałka i jego odpowiedzi­alność wobec potrzeb wszystkich mieszkańcó­w, bo jednak został on prezydente­m Chorzowa, a nie prezydente­m Ruchu.

Apierwszy arcypoważn­y egzamin dla niego już za chwilę. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że ten sezon dla Ruchu jest już przegrany i trzeba przygotowy­wać się na pierwszoli­gową szkołę przetrwani­a. Piłkę co prawda przy nodze ma prezydent elekt, ale musi grać pod presją, z rywalami na plecach.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland