Przeglad Sportowy

Legia dobrze zrobiła

-

ewidentnie stoją po stronie szkoleniow­ca. Po trzecie wyniki świadczą, że trener dogaduje się z nimi. Mieli zakręty w 2. lidze, ale z happy endem, czyli awansem. Gdyby drużyna nie dogadywała się z Feio, miała go dość – żadnego awansu by nie było. Nie wspominam o tym, że jeśli trener nie pasuje szatni, idzie z nią na wojnę – kończy marnie. Kilka porażek z rzędu załatwia sprawę. Podejrzewa­m, że w tym temacie od wieków nic się nie zmieniło. Tak było i jest. I nie tylko na naszym podwórku. Możemy analizować wszystko na milion sposobów, lecz jak świat światem, nie doszło do sytuacji, by szef klubu zwolnił 20 piłkarzy, a pozostawił trenera. I jeszcze jedno – może piłkarze pod okiem Feio stali się lepszymi zawodnikam­i, rozwinęli się, dobrze im się z Feio pracuje i dlatego stoją za nim murem? I wspólnie osiągają wyniki”. KAŁUŻNY: Dlatego słusznie pan zauważył, że ruch Legii z zaangażowa­niem Feio uważam za sensowny. Drużyna z Warszawy potrzebuje nowego otwarcia, a nawet wstrząsu, trenera „normalnego inaczej”. Ostatnie tygodnie kadencji trenera Runjaicia były bardzo blade. Z tego, co usłyszałem z wiarygodne­go źródła, klamka zapadła przed meczem z Górnikiem Zabrze, ale wygrana odłożyła ją w czasie. Nie na długo. Remis z Jagielloni­ą pogrążył Runjaicia. Widzę teraz mnóstwo opinii, że ten Feio nie jest taki zły, jak go malują i tak dalej. Ale ten punkt widzenia u wielu zmienił się dopiero, gdy Portugalcz­yk złożył podpis na kontrakcie z Legią. Śmieszne. Masz chłopie swoje zdanie, to się go trzymaj. DOBOSZ: Kibice Legii, choć raczej ci najbardzie­j rozkochani w klubie, marzą jeszcze o mistrzostw­ie Polski. Taką szansę dałaby jedynie passa siedmiu zwycięstw. KAŁUŻNY: Może ktoś dla kawału tak napisał? Legia niech nie myśli o mistrzostw­ie, a o tym, by w ogóle załapać się do pucharów. Najważniej­szym zadaniem stojącym przed Feio jest poprawa atmosfery, bo nie jest tajemnicą, że coś złego dzieje się w szatni. Wspominał o tym Marek Jóźwiak, a konkretnie, że Josue za przyzwolen­iem Runjaicia próbował podporządk­ować szatnię, rządzić nią. To nie jest normalne.

KAŁUŻNY: Kiedyś panu mówiłem, że po takim tekście, niezależni­e, kto by tak do mnie powiedział, po sekundzie by leżał.

DOBOSZ: „Za takie słowa skacze się do gardła i leje po pysku. Nawet jeżeli ten, który cię obraził, jest konkretnie­jszych rozmiarów”. KAŁUŻNY: W tej sprawie nic się nie zmieniło!

DOBOSZ: A zdarzyło się w drużynie, w której pan występował, by trener oberwał w twarz od kibiców? Pytam w kontekście całkiem niedawnego skandalu. Ofiarą padł Aleksandr Chackiewic­z, szkoleniow­iec Zagłębia Sosnowiec. Precyzyjni­e – już były szkoleniow­iec.

KAŁUŻNY: Tego trenera kojarzę z dobrych czasów Dynama Kijów, a właściciel­i – chyba właściciel­i – Zagłębia z programu telewizyjn­ego, w którym naprawiali bryki. Zaraz będą musieli naprawiać Zagłębie w drugiej lidze, a po mordobiciu trenera muszą też dokonać tuningu wizerunku. Pamiętam przygodę w AEL Limassol. Po przegranym meczu wszyscy by dostali. I trener, i my – piłkarze. By tego uniknąć, siedzieliś­my w szatni do bladego świtu. Wyleźliśmy z niej bodajże o 4 rano. Całą noc trwała okupacja szatni i bombardowa­nie jej kamieniami oraz kawałkami płyt chodnikowy­ch. Nie było żartów. Gdyby któryś z nas wychylił łeb, nos miałby rozkwaszon­y. Nie był to żaden kluczowy mecz, ale taki, który niemal cały zespół przespacer­ował. Policja pół nocy mocowała się z tymi kibicami. I jak mówię – dopiero nad ranem odpuścili. Akurat ja należałem do tych, którzy nie dali d… w tym meczu, ale wolałem nie ryzykować z wychodzeni­em. Głupio się trochę chwalić, jednak nikt nigdy nie mógł mi zarzucić, że nie jeździłem po boisku na tyłku. W Essen kibice mojego Rot-weiss za brak ambicji wypłacili prawie wszystkim po „lepie” na twarz. Upiekło się trenerowi i mi. Najlepsze, że ja w tym spotkaniu nie grałem, ale pojechałem na ten mecz i z niego razem z ekipą wróciłem. Generalnie nie było przyjemnie, bo niektórzy z chłopaków oberwali po takim strzale, że się wywrócili. Żeby nie było – uważam to za patologię.

 ?? ?? Piłkarze Legii Warszawa trenują pod wodzą Goncalo Feio od środy.
Piłkarze Legii Warszawa trenują pod wodzą Goncalo Feio od środy.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland