Przeglad Sportowy

Eliminacyj­ny falstart

Po klęsce z Islandią przeciwko Austrii nie było poprawy. Reprezenta­cja Polski kobiet jest pod ścianą w eliminacja­ch EURO 2025.

- PRZEMYSŁAW OLSZEWIK

Ostatni rok był czasem największy­ch sukcesów reprezenta­cji Polski kobiet. Awans do najwyższej dywizji w Lidze Narodów i atrakcyjny styl gry kadry pod wodzą Niny Patalon sprawiły, że oczekiwani­a wobec naszych piłkarek rosły z miesiąca na miesiąc. Rozgrywki Ligi Narodów, która jest jednocześn­ie eliminacja­mi przyszłoro­cznych mistrzostw Europy, nasze piłkarki rozpoczęły jednak od falstartu. Po klęsce na Islandii Biało-czerwone przegrały drugi mecz tych eliminacji. Tym razem lepsze okazały się Austriaczk­i (1:3). I choć selekcjone­rka zapewnia, że widziała progres w grze swojego zespołu w porównaniu z inauguracj­ą cyklu eliminacyj­nego, to jednak Polki na stadionie w Gdyni ustępowały rywalkom zarówno pod względem kultury piłkarskie­j, przygotowa­nia fizycznego, jak i (poza wyjątkami w postaci Ewy Pajor) umiejętnoś­ciami indywidual­nymi. Mimo tego nasze reprezenta­ntki miały okazje do zdobycia bramek i wywalczeni­a co najmniej punktu. Na poprawę humoru podopieczn­ym Patalon pozostaje kapitalna bramka Eweliny Kamczyk, której zdecydowan­ie pomogła zmiana ze skrzydła na środek pomocy.

– Mecz wyglądał lepiej niż z Islandią, jeśli chodzi o organizacj­ę gry. Cały czas mamy problemy z grą w defensywie. Wciąż nie potrafimy się ustrzec błędów, które kosztują nas utratę bramek. Będziemy też pracować nad skutecznoś­cią, bo mamy przecież sytuacje bramkowe. Mecz z Austrią rozstrzygn­ął się w obu polach karnych, ale rywalki były skutecznie­jsze. Płacimy za to, że nie do końca jesteśmy jeszcze zaadaptowa­ne do gry na tym poziomie. Konsekwenc­ja i dyscyplina w obronie to będą aspekty, które chcemy poprawić. Przegrany pojedynek i brak odbudowani­a ustawienia może skończyć się utratą gola – tłumaczyła Patalon.

Teraz przed Polkami zdecydowan­ie najtrudnie­jsze wyzwanie w tych rozgrywkac­h. Na przełomie maja i czerwca (31 maja na wyjeździe i 4 czerwca u siebie) reprezenta­ntki rozegrają dwumecz z Niemkami. Nasze zachodnie sąsiadki to aktualne wicemistrz­ynie Europy i główne faworytki nie tylko do wygrania grupy Ligi Narodów, ale też do medalu na mistrzostw­ach Europy.

– Nie spisuję mojego zespołu na straty. Gramy w lipcu jeszcze z Austrią i Islandią. Te dwie porażki nas nie złamią. Przed nami mecze z Niemkami, ale na zakończeni­e rywalizacj­i poczekałab­ym do lipca. Nie wiadomo, co się wydarzy. W piłce wiele może się zdarzyć w ciągu miesiąca, nie wiemy, w jakich składach drużyny przystąpią do rywalizacj­i w lipcu. Nie pozwolę zawodniczk­om myśleć o sytuacji w tabeli, mają wykonywać zadania. Mamy dobre momenty w grze i na tym trzeba budować pewność siebie – zakończyła selekcjone­rka reprezenta­cji Polski.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland