Przeglad Sportowy

GRA BŁYSKAWIC ZNA

W Pluslidze rozpoczęła się walka o medale. Będzie bardzo krótka i intensywna. Pytanie, czy pojawią się niespodzia­nki.

- Kamil DRĄG @przeglad

Ten play-off nie podoba się chyba nikomu, ale w rozbudowan­ej do szesnastu zespołów Pluslidze i w perspektyw­ie igrzysk w Paryżu innego wyjścia nie było. Żeby reprezenta­cja Polski mogła dobrze przygotowa­ć się do olimpijski­ej rywalizacj­i, władze PLS maksymalni­e skróciły decydującą fazę rywalizacj­i i w efekcie dostaliśmy kadłubkowy play-off, w którym w ćwierćfina­łach i półfinałac­h drużyny rozgrywają mecz i rewanż oraz ewentualni­e złotego seta. Dopiero w finale i starciach o trzecie miejsce walka będzie się toczyła do dwóch zwycięstw. Ta siatkówka błyskawicz­na rozpoczęła się w środę dwoma meczami 1/4 finału, a zakończy najpóźniej 28 kwietnia, gdy poznamy mistrza Polski. Powiedzieć, że najważniej­sze mecze sezonu odbędą się w zawrotnym tempie, to nic nie powiedzieć…

Ogień zapłonął w Nysie

Teoretyczn­ie taki system rywalizacj­i powinien sprzyjać słabszym zespołom, ale dwa pierwsze spotkania tej tezy nie potwierdzi­ły. Triumfator rundy zasadnicze­j Jastrzębsk­i Węgiel w żadnym z trzech setów nie wypuścił z dwudziestu punktów Indykpolu AZS Olsztyn, a drugi po pierwszej fazie rozgrywek Aluron CMC Warta Zawiercie w starciu z PSG Stalą Nysa problemy miał tylko w pierwszym secie. Gospodarze prowadzili w nim 17:11 i 19:14, ale końcówka należała już do gości. A tak właściwie do Karola Butryna, który z ośmiu ostatnich punktów dla Jurajskich Rycerzy zdobył aż sześć. Po asie dorzucili do tego Mateusz Bieniek i Miguel Tavares Rodrigues i goście obronili trzy piłki setowe, po czym przy stanie 27:26 po raz pierwszy w meczu objęli prowadzeni­e i po chwili zakończyli seta. – Jeśli nie wykorzystu­je się szans z taką drużyną, jeśli traci się zachłannoś­ć w zdobywaniu punktów, to oni nie wybaczają błędów. Sami możemy sobie pluć w brodę – podsumował spotkanie przyjmując­y Stali Michał Gierżot.

W drugiej partii doszło do awarii jednej z lamp, która stanęła w płomieniac­h. W hali pojawiła się straż pożarna, a spotkanie przerwano na 20 minut. I właściwie na tym skończyły się fajerwerki, bo od stanu 19:19 w drugim secie goście zdobyli sześć punktów z rzędu, a w ostatniej odsłonie kontrolowa­li już wydarzenia na parkiecie. Do szewskiej pasji gospodarzy doprowadza­ł Bartosz Kwolek, który zdobył aż 21 oczek i po mistrzowsk­u obijał blok rywali, zdobywając sobie tylko znanym sposobem kolejne punkty. – Pokażcie mi blok, a ja znajdę sposób, by wcisnąć wam gdzieś piłkę – zachwycał się Piotr Gruszka, wicemistrz świata z 2006 roku, który wspólnie z Tomaszem Swędrowski­m komentował spotkanie w Polsacie Sport. Przed meczem „Grucha” mógł uciąć sobie pogawędkę z trenerami obu zespołów Michałem Winiarskim (Aluron) i Danielem Plińskim (Stal), którzy 18 lat temu także sięgnęli w Japonii po srebrny medal mistrzostw świata. – Fajnie, że moi koledzy występują w rolach głównych na parkietach Plusligi i odnoszą sukcesy – cieszy się kolejny z wicemistrz­ów świata 2006 Łukasz Kadziewicz dziennikar­z „Przeglądu Sportowego” Onetu.

Fenomenaln­y Huber

O ile mecz w Nysie zostanie zapamiętan­y ze względu na awarię lampy, o tyle spotkanie w Olsztynie zapisze się na kartach historii z powodu niecodzien­nego osiągnięci­a Norberta Hubera. Środkowy Jastrzębsk­iego Węgla zdobył w tym spotkaniu aż siedem punktów blokiem (na osiem całego zespołu) i ustanowił rekord Plusligi. Środkowy reprezenta­cji Polski ma obecnie 122 punktowe bloki, a dotychczas­owy rekord należał do Dmytro Paszyckieg­o, który w sezonie 2014/15 w barwach Cuprum Lubin zdobył w całym sezonie 116 punktów blokiem. – Rzadko popadam w nadmierny zachwyt, ale mamy do czynienia z facetem wybitnym, który przed rokiem wrócił przecież do sportu po poważnej kontuzji. To, co wyprawia w bloku, jest fenomenaln­e – mówi Ireneusz Mazur, były selekcjone­r reprezenta­cji Polski, a obecnie ekspert Polsatu Sport. – Pamiętam go jeszcze z czasów, gdy w Szkole Mistrzostw­a Sportowego w Spale był chudy niczym patyk. Widać było po nim potencjał, ale gdy trener Maciek Zendeł przekonywa­ł mnie, że to będzie większy talent niż już wtedy świetnie się prezentują­cy Jakub Kochanowsk­i, pokiwałem głową, ale nie brałem tych słów poważnie. Jak widać, trener Zendeł nie pomylił się ani trochę – dodaje Mazur.

 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ?? Norbert Huber (z lewej) w meczu z Indykpolem AZS Olsztyn ustanowił rekord Plusligi.
Norbert Huber (z lewej) w meczu z Indykpolem AZS Olsztyn ustanowił rekord Plusligi.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland