Selekcja na Paryż rozpoczęta
Stefano Lavarini ogłosił listę trzydziestu siatkarek na Ligę Narodów. Jest kilka powrotów.
Wielkich zaskoczeń nie ma, bo i być nie mogło. Lavarini powołał do kadry wszystkie najlepsze siatkarki. Te, które w poprzednim sezonie sięgnęły po brązowy medal Ligi Narodów, i te, które później wywalczyły pierwszy od 2008 roku olimpijski awans. Ze składu, który dotarł do ćwierćfinału mistrzostw Europy, zabrakło tylko jednej siatkarki – przyjmującej Weroniki Szlagowskiej, która podczas czempionatu Starego Kontynentu zastąpiła kontuzjowaną Martynę Czyrniańską. Teraz Szlagowskiej w składzie nie ma, zapewne dlatego, że w klubie z Rzeszowa w tym sezonie grała rzadko. Czyrniańska mimo że znowu zmagała się z kontuzjami i występowała okazjonalnie w Eczacibasi Stambuł, na liście powołanych oczywiście się znalazła. Podobnie jak Malwina Smarzek, która u Lavariniego wystąpiła tylko w sparingach, a w tym sezonie może grać jako... przyjmująca.
Są też spektakularne powroty, bo szansę gry w kadrze znowu dostały po ciężkich kontuzjach przyjmująca Zuzanna Górecka oraz środkowa Klaudia Alagierska-szczepaniak. Obie występują już w meczach ŁKS i po rocznej nieobecności pojawią się w zespole narodowym. Kadrę wzmacnia także Natalia Mędrzyk, która w 2022 roku została mamą, ale wróciła do sportu i w barwach Chemika Police walczy o mistrzostwo Polski. Największa sensacja w składzie to jednak nazwisko Pauliny Maj-erwardt, która tak jak Mędrzyk nie miała okazji występować w drużynie prowadzonej przez Lavariniego, ale do 2019 roku była etatową kadrowiczką. Tyle że niedawno zapowiedziała w programie „7 Strefa” w Polsacie Sport, że po sezonie 2023/24 kończy karierę. Teraz 37-letnia libero znalazła się jednak w kadrze na ten sezon. Czy w niej zagra, choćby w meczach towarzyskich, to się dopiero okaże.
– Paulina zgłosiła mi swoją pełną dyspozycyjność i zrobiła to w profesjonalny sposób. Znalazła się na liście i biorę ją pod uwagę – mówi Lavarini w wywiadzie z Polsatem Sport.
Na liście jest też kilka nowych nazwisk: rozgrywająca Julia Bińczycka, atakująca Aleksandra Rasińska czy przyjmująca Aleksandra Dudek, która ma za sobą dobry sezon w barwach ŁKS. Pytanie, czy te siatkarki dostaną szansę na występ w Lidze Narodów, w której Biało-czerwone rozpoczną rywalizację 14 maja turniejem w Antalyi. Selekcjoner zastrzega sobie zmiany w ogłoszonym składzie w trakcie sezonu, ale trudno sobie wyobrazić, żeby jakakolwiek siatkarka spoza tej listy poleciała na igrzyska do Paryża. Można zatem uznać, że wstępna olimpijska selekcja właśnie się rozpoczęła.