Zła wiadomość
Polskie szczypiornistki zagrają z Brazylią bez kontuzjowanej Karoliny Kochaniak-sali.
Biało-czerwone po dwóch zwycięstwach nad Kosowem z drugiego miejsca w grupie 8. kwalifikacji awansowały do finałów mistrzostw Europy. W obu spotkaniach eliminacji – w Prisztinie (34:27) i w Zielonej Górze (28:17) – wystąpiła rozgrywająca Zagłebia Lubin Karolina Kochaniak-sala. Niestety, okazało się, że jest poważnie kontuzjowana. Z powodu zerwania więzadła krzyżowego tylnego w prawym kolanie nie weźmie udziału nie tylko w towarzyskich starciach z Brazylijkami – nieoficjalnym w piątek oraz oficjalnym w niedzielę w Pile (ten drugi mecz rozpocznie się o godz. 14.15, transmisja w TVP Sport), ale także w pozostałych do końca sezonu spotkaniach mistrzyń kraju! Przed sparingami z najlepszą drużyną obu Ameryk w Wałczu pod okiem selekcjonera Arne Senstada trenuje zatem 21 szczypiornistek. W zajęciach uczestniczy gwiazda światowego handballu – Heidi Löke. Słynna Norweżka przyjaźni się z Senstadem, który prywatnie jest związany z jej siostrą. Löke – najlepsza zawodniczka globu 2011 roku – przede wszystkim pracuje z naszymi obrotowymi. Występuje również w roli mówczyni motywacyjnej.
– Chcę maksymalnie wykorzystać fakt, że mam aż dwa tygodnie na pracę z kadrą. Cieszymy się z awansu do mistrzostw Europy, a już zaczęliśmy przygotowania do turnieju – mówi Senstad. Czempionat kontynentu odbędzie się od 28 listopada do 15 grudnia w Austrii, Szwajcarii oraz na Węgrzech. Losowanie grup finałowych zaplanowano na 18 kwietnia w Wiedniu – ceremonia rozpocznie się o godz. 18. Polki trafiły do trzeciego koszyka, co oznacza starcie z dwiema czołowymi ekipami Europy. Do drugiej rundy imprezy awansują po dwie drużyny z sześciu grup. Wiemy już, że w Debreczynie w grupie A zagrają Węgierki, a w grupie B – Czarnogórki. W Bazylei rywalizować będą Francuzki w grupie C oraz Szwajcarki w grupie D. Z kolei w Innsbrucku walczyć będą Austriaczki w grupie E, a także Niemki w grupie F. Mecze drugiej rundy odbędą się w Debreczynie i Wiedniu, a finałowy weekend w stolicy Austrii. PIOTR WESOŁOWSKI