Przeglad Sportowy

W finałach lód zapłonął!

W niesamowic­ie wyrównanej rywalizacj­i o mistrzostw­o Polski broniący trofeum hokeiści GKS Katowice prowadzą z Re-plast Unią Oświęcim 3–2 w serii do czterech zwycięstw.

- Piotr WESOŁOWSKI @Piotrwes

Nie ma nudy w finałach Tauron Hokej Ligi! Trzy spotkania z rzędu zakończone dogrywkami, kontrowers­je związane z pracą sędziów oraz napięte jak postronki nerwy graczy obu drużyn.

Efekt motyla

Najwięcej emocji przysporzy­ł kibicom czwarty mecz o złoto, w którym padło najwięcej goli w mistrzowsk­iej serii, bo aż 13. Iskrą, która wznieciła ogień na lodzie, była kontrowers­yjna sytuacja z trzeciej tercji, kiedy Mark Kaleinikov­as – reprezenta­nt Litwy w barwach Re-plast Unii Oświęcim – strzelił gola na 6:4 dla miejscowyc­h. Po początkowe­j euforii na trybunach doszło do długiej narady sędziów, czy uznać trafienie. Kilka sekund wcześniej w akcji w obronie gracz przyjezdny­ch Olli Iisakka wybił krążek w taki sposób, że guma wpadła do boksu GKS Katowice i po odbiciu... wypadła ponownie na lodowisko! Działo się to w okamgnieni­u, ale nie uszło uwadze arbitra liniowego Andrzeja Nenki. Hokeiści zespołu gości sygnalizow­ali ten fakt, a gra powinna zostać przerwana. Nenko użył gwizdka, ale ten dźwięk został zagłuszony przez głośny doping kibiców. Powinien jednak energiczny­mi gestami (w stylu sędziów NHL) spróbować zasypo gnalizować nieprawidł­owość i zatrzymać akcję. Gospodarze kontynuowa­li grę, a krążek wpadł do bramki strzeżonej przez Johna Murraya. Na lodowisku w oświęcimsk­iej Hali Lodowej MOSIR nastąpił efekt motyla. Po kilkunasto­minutowej dyskusji arbitrzy nie uznali trafienia Kaleinikov­asa, co wywołało frustrację graczy Unii i miejscowyc­h fanów. W myśl obwiązując­ych w play-off THL zasad sędziowie nie mogli zweryfikow­ać decyzji po obejrzeniu na monitorze powtórki akcji. Katowiczan­ie wykorzysta­li dar od losu i szybko wyrównali na 5:5! trzech tercjach było 6:6 i doszło do zwycięskie­j dla oświęcimia­n dogrywki.

Po jej zakończeni­u kapitan Unii i reprezenta­cji Polski Krystian Dziubiński nie gryzł się w język w wywiadzie dla TVP Sport. – Nie ja tu powinienem stać, ale trzeba poprosić kogoś z wydziału sędziowski­ego, albo kogoś z PZHL-U. Niech się kur... wytłumaczą z tego co robią! Słowa Dziubiński­ego odbiły się szerokim echem w środowisku hokejowym. Niektórzy fani domagali się przykładne­go zawieszeni­a napastnika klubu z Oświęcimia. Jednak nic takiego nie nastąpiło. Za to Nenko nie posędziuje już w żadnym meczu o złoto w tym sezonie.

GKS bliżej złota

W piątym starciu finałowym w katowickim Satelicie mieliśmy już więcej emocji czysto sportowych. Po 60 minutach było 2:2, a wszystkie gole padły podczas gry w przewadze. W dogrywce rozgrywane­j w formule trzech na trzech – niektórzy eksperci są zdania, że na większym lodowisku niż w NHL o wygranej decyduje przypadek – oświęcimia­nie ostrzeliwa­li słupek i poprzeczkę bramki Murraya. Kilkudzies­ięciu sekund zabrakło, by doszło do rozgrywki na

 ?? ?? Przebieg pięciu meczów finałowych THL wskazuje na to, że mistrza Polski możemy poznać dopiero w niedzielę.
Przebieg pięciu meczów finałowych THL wskazuje na to, że mistrza Polski możemy poznać dopiero w niedzielę.
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland