UFC świętuje 300. imprezę
Gdyby w największej organizacji MMA na świecie, powstałej w 1993 roku, numerowano każdą galę, w sobotę w Las Vegas odbywałoby się nie UFC 300, a… UFC 687. Lepiej jednak, że Dana White i spółka dbają o hierarchię swoich imprez, bo dzięki temu wiadomo, które wydarzenia są lepsze od strony sportowej. A tylko w 2023 roku fani mieli ich do wyboru aż 43 – w tym tylko 14 numerowanych (od styczniowego UFC 283 do grudniowego UFC 296).
W nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu w T-mobile Arenie obejrzymy dwie walki o mistrzostwo świata, a w sumie do oktagonu wejdzie 12 byłych lub obecnych czempionów UFC. Tytułu w wadze półciężkiej (93 kg) przed Jamahalem Hillem (USA) bronić będzie Alex Pereira. Brazylijczyk w ubiegłym roku niejednogłośnie (29:28, 29:28, 28:29) i dość kontrowersyjnie pokonał Jana Błachowicza, który zakładał pas w latach 2020– –21. 41-letni cieszynianin jest teraz czwarty w rankingu, a tej nocy mocno interesować go będzie także wynik starcia Jiři Prochazka (2.) – Aleksandar Rakić (5.). Analogicznie – sklasyfikowanego na piątej pozycji w kategorii lekkiej (70 kg) Mateusza Gamrota mocno ciekawią rozstrzygnięcia potyczek Justin Gaethje (2.) – Max Holloway oraz Charles Oliveira (1.) – Arman Carukjan (4.). Tego ostatniego kudowianin pokonał zresztą dwa lata temu (tak jak Błachowicz Rakicia). Drugą walką o tytuł podczas UFC 300 będzie starcie dwukrotnej pogromczyni Joanny Jędrzejczyk. Chinka Weili Zhang, która półtora roku temu odzyskała pas wagi słomkowej (52 kg) po dwóch porażkach z Rose Namajunas, zmierzy się ze swoją rodaczką Xiaonan Yan. OP