FEIO: Pracuję po to, by wygrywać
Nie wyobrażam sobie, że w przyszłym sezonie zabraknie nas w europejskich pucharach – mówi trener Legii.
ROBERT BŁOŃSKI: Jak oceni pan debiut w roli trenera Legii?
GONCALO FEIO: Jestem świadomy, jaki klub reprezentuję, i wiem, że tutaj żaden wynik oprócz zwycięstwa nie może wywoływać zadowolenia. Raków jest wymagającym rywalem, u siebie meczów nie przegrywa. To nie było atrakcyjne widowisko dla kibiców, jedni i drudzy stworzyli niewiele okazji. To było „praktyczne” spotkanie. Dla mnie, po trzech dniach pracy i trzech treningach, liczyły się punkty – nie dowieźliśmy zwycięstwa i biorę za to odpowiedzialność. Dewieniach, o planie na mecz, o składzie i o tym, kto wchodzi na boisko. Przed meczem prosiłem zawodników o poświęcenie i solidarność na boisku. Zespół wykonał zadanie – ta tożsamość zostanie z nami. Czuję satysfakcję z tego, co robimy, ale jestem niezadowolony z wyniku. Nie wygraliśmy, ponieważ nie zachowaliśmy czystego konta. Zabrakło większej kontroli, kiedy mieliśmy piłkę, ale pamiętajmy, że graliśmy z naprawdę klasowym i silnym rywalem.
Dlaczego Legia nie potrafi wygrywać w tym roku meczów, w których prowadzi. Tak było z Koroną, Pogonią, Jagiellonią i Rakowem?
Jak będziemy wygrywać – to wszyscy razem. Jak przegrywać – też wszyscy. Jako lider tej grupy nie zamierzam publicznie wytykać ich błędów. Zrobimy to za zamkniętymi drzwiami. Kiedy zespół nie wygrywa meczu, pojawia się problem i każdy szuka wymówki, widzi i wytyka błędy innych, by siebie wybielić. Silne kluby tego nie robią. To ja decyduję, kto gra, kto i kiedy wchodzi z ławki. Ja jestem odpowiedzialny za rezultat. Moja praca polega na tym, by wyciągać maksimum z każdego człowieka, z którym pracuję – piłkarza, członka sztabu, pracownika klubu. Żeby to zrobić, trzeba ludziom pozwolić zrozumieć wizję tego, co robię, inspirować ich, wspierać w trudnych momentach.
Czy Legia będzie grała systemem 3-5-2?
Kadra jest budowana w taki sposób, by drużyna grała trójką obrońców. Motor, mój poprzedni klub, występował w innym systemie, ale ja jestem trenerem piłkarskim, znam się na futbolu i potrafię pracować w różnych ustacydowałem
a moją rolą jest, by wyciągnąć od piłkarzy maksimum. Ci są przyzwyczajeni do gry trójką z tyłu, więc niczego nie zmienialiśmy. Najważniejszy był wynik, musieliśmy być praktyczni i produktywni.
Bierze pan pod uwagę scenariusz, że Legia nie zagra w pucharach?
Nie. Wierzę w to, co robię, a pracuję po to, by wygrywać – niezależnie od okoliczności.