3 PYTANIA DO…
Jakie to uczucie po raz pierwszy w karierze pokonać Novaka Djokovicia i to jeszcze po takim meczu? Fantastyczne, co do tego nie ma wątpliwości. Wiem, że ten półfinał zapamiętam do końca życia. Opowiem w przyszłości moim dzieciom i mam nadzieję wnukom, że choć raz wygrałem z takim mistrzem jak Novak. Nie wiemy, jak długo będzie jeszcze grał. Ciągle jest w fantastycznej formie fizycznej, choć oczywiście robi się coraz starszy. Ale pojedynki z Djokoviciem zawsze były, są i będą jednym z największych wyzwań w naszej dyscyplinie. Cieszę się, że zdałem ten egzamin.
2
Co zdecydowało o pana zwycięstwie? Taktyka czy może inny aspekt?
Tenis to zawsze są różne składowe. Novak na ziemi rozgrywał pierwszy turniej od Garrosa 2023, gdzie spotkaliśmy się w finale. Był wypoczęty, bo występował w tym sezonie niewiele, ale po mojej stronie było zapewne lepsze czucie kortu. Do tego on dokonywał korekt w swym teamie, wszystko się u niego docierało… Spotkanie zacząłem fantastycznie, od przewagi dwóch breaków, ale potem rywal wrócił i udowodnił, dlaczego jest najlepszy. Dropszotami bawił się ze mną jak z dzieckiem. Trzeci set przy remisie to już była czysta karta. W ostatnim gemie popełnił kilka błędów. Miałem sporo szczęścia.
3
Czy to był inny Djoković niż ten, którego pan do tej pory spotykał? Nie ma najlepszego otwarcia sezonu… Tak, to na pewno wpływało także na mnie. Pamiętałem, jak w Indian Wells przegrał z Lucą Nardim. To również człowiek, który momentami potrafi być wrażliwy. Niezbyt często, ale jednak. Myślałem o jego kryzysach i to mnie bez wątpienia wzmocniło. Tenis tak właśnie działa. Jeśli wcześniej ktoś potrafi z kimś wygrać, ty też na tym później korzystasz.