Przeglad Sportowy

Senstad zostaje do stycznia

Norweski selekcjone­r polskiej kadry szczypiorn­istek Arne Senstad poprowadzi drużynę narodową w tegoroczny­ch finałach ME.

- Piotr WESOŁOWSKI @Piotrwes

Zwykle trenera kadry bronią wyniki. W przypadku reprezenta­cji Polski piłkarek ręcznych selekcjone­ra Arne Senstada obroniły... obecne kadrowiczk­i. Napisały nawet w tej sprawie list do dyrektora sportowego ZPRP. We wspomniany­m piśmie stanęły murem za Norwegiem. Senstad przejął rozbitą reprezenta­cję w 2019 roku po Leszku Krowickim i przegranyc­h eliminacja­ch MŚ, kiedy Polki straciły szansę na awans do igrzysk w Tokio 2020. Norweg dostał więc zadanie odbudowy kadry i podjął się misji niemożliwe­j, czyli miał doprowadzi­ć Biało-czerwone do turnieju olimpijski­ego w Paryżu. Od 48 lat – handball kobiet zadebiutow­ał w IO w Montrealu 1976 – takiego celu nie udało się zrealizowa­ć żadnemu trenerowi reprezenta­cji Polski kobiet. Senstadowi również.

Wygrane ze słabymi rywalkami

Kiedy spojrzymy na wyniki w najważniej­szych imprezach uzyskane przez naszą drużynę narodową prowadzoną przez 54-latka, trudno się zachwycić. W „koronowiru­sowych” ME 2020 Biało-czerwone zagrały po przerwanyc­h eliminacja­ch i w duńskim turnieju zajęły 14. miejsce. Do mistrzostw świata 2021 Polki dostały się dzięki dzikiej karcie, bo przegrały dwumecz play-off z niżej notowanymi Austriaczk­ami, a w hiszpański­m czempionac­ie globu zajęły 16. pozycję. Następnie nasza ekipa miała ułatwione zadanie w eliminacja­ch ME 2022, bo po agresji na Ukrainę wykluczono z rywalizacj­i Rosjanki, grupowe rywalki ekipy Senstada. Polki pewnie wygrały grupę w kwalifikac­jach ze słabymi Szwajcarka­mi i Litwinkami, ale już w finałach czempionat­u kontynentu w Czarnogórz­e odpadły po pierwszej fazie i sklasyfiko­wano je na 13. miejscu. Oddaliły się igrzyska w Paryżu, a marzenia o występie w stolicy Francji prysły po zajęciu 16. pozycji w MŚ 2023 w Danii. Trudno zachwycać się również zwycięstwa­mi w ostatnich eliminacja­ch czempionat­u globu i Starego Kontynentu nad ekipą Kosowa, która należy do europejski­ej trzeciej ligi.

Mimo wszystko po dwóch kwietniowy­ch wygranych nad Kosowianka­mi i dwóch porażkach z trzecią drużyną globu, Dunkami, ekipa Senstada z drugiego miejsca w grupie dostała się do finałów ME, które od 29 listopada do 15 grudnia zostaną rozegrane na Węgrzech, w Austrii i Szwajcarii. Losowanie grup 18 kwietnia w Wiedniu o godz. 18. Nasza drużyna znalazła się w trzecim koszyku. Decyzją władz ZPRP norweski szkoleniow­iec poprowadzi Polki w tym turnieju, bo przedłużon­o z nim kontrakt do końca stycznia 2025.

– Jestem zadowolony z tego faktu. Moim celem pozostaje osiągnięci­e czegoś dużego z reprezenta­cją Polski i wierzę, że to się uda – skomentowa­ł Senstad w wywiadzie dla strony internetow­ej związku i dodał: – Poprzedni rok był dla nas trudny, mieliśmy parę kontuzji, a kilka zawodnicze­k nie poczyniło takiego postępu, na jaki liczyliśmy. Skupiam się na pracy nad przygotowa­niem fizycznym. Po sparingu z Brazylią czeka nas przerwa wakacyjna, ale od września będziemy pracować nad poprawą formy. Mam nadzieję, że do rozpoczęci­a mistrzostw Europy będziemy mieć pełen skład, a wtedy osiągniemy dobry wynik w wieńczącej rok imprezie.

Brazylia pokonana bez Kochaniak-sali

Mówiąc o nieobecnyc­h zawodniczk­ach, Norweg miał na myśli Karolinę Kochaniak-salę. Rozgrywają­ca Zagłębia Lubin w rewanżowym starciu z Kosowem doznała poważnej kontuzji. – Potwierdzi­ła się dla mnie

najgorsza diagnoza – stwierdził­a 28-latka. Niestety, zerwała więzadło krzyżowe tylne w prawym kolanie i w poniedział­ek w poznańskie­j klinice Rehasport przejdzie operację. Jak długo będzie pauzować? Z pewnością kilka miesięcy. Kolejne spotkanie kadry kobiet odbędzie się dopiero w październi­ku. W sparingu z Brazylią w drugiej linii naszej drużyny narodowej Kochaniak-salę miała zastąpić Emilia Galińska, a za rozegranie była również odpowiedzi­alna Aleksandra Tomczyk. W niedzielne popołudnie w Pile Polki wygrały 26:22 z najlepszą ekipą obu Ameryk, która latem zagra w igrzyskach w Paryżu. Tymczasem w weekend odbyły się trzy olimpijski­e turnieje kwalifikac­yjne. Niestety, nie obyło się bez ogromnej kontrowers­ji. Z rywalizacj­i na Węgrzech w ostatniej chwili wycofała się kadra Kamerunu. Co zrobiły władze IHF? Zaprosiły do turnieju w Debreczyni­e słabiutką Wielką Brytanię! W uzasadnien­iu przedstawi­ciele światowych władz piłki ręcznej napisali, że otwierają się na „nowe europejski­e rynki”. W efekcie „GB Team” wysoko przegrał wszystkie trzy mecze. Znacznie wyżej w hierarchii były ekipy Rumunii czy Polski, ale nie dostały drugiej szansy na Paryż.

 ?? ?? Norweski selekcjone­r Arne Senstad prowadzi reprezenta­cję Polski piłkarek ręcznych od blisko pięciu lat. Kolejnym wyzwaniem będą dla niego finały ME 2024.
Norweski selekcjone­r Arne Senstad prowadzi reprezenta­cję Polski piłkarek ręcznych od blisko pięciu lat. Kolejnym wyzwaniem będą dla niego finały ME 2024.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland