Mediacje zamiast pozwów
Koniec z chodzeniem po sądach? Tomasz Frankowski promuje nowe rozwiązania sytuacji konfliktowych w świecie sportu.
Nie wyrzucaj piłkarza z szatni, spróbuj się z nim porozumieć! Nie pozywaj klubu, dogadaj się z nim, tak będzie... taniej – to nie są puste hasła, ale realne możliwości dostępne właściwie dla każdego. Bo mediacja to nie tylko sposób rozwiązywania problemów. To także termin prawny oznaczający taki sposób postępowania, w którym zamiast walczyć przed sądem, strony sporu starają się wypracować porozumienie przed mediatorem. Rozwiązanie ma taką samą wagę jak wyrok sądowy!
Upraszczanie sprawy
O wielu możliwościach zastosowania mediacji w sporcie mogliśmy się dowiedzieć podczas konferencji, którą w ostatnich dniach w Białymstoku wspólnie zorganizowali piłkarska legenda, europoseł Tomasz Frankowski oraz Agnieszka Zemke-górecka i Cezary Rogula, czyli prezes i wiceprezes Centrum Mediacji przy Krajowej Izbie Gospodarczej.
– Każda sytuacja konfliktowa, w której znajdzie się sportowiec, odbija się nie tylko na nim, ale także na życiu jego rodziny. Niezależnie, czy chodzi o nieporozumienia w szatni, czy spór z klubem o finanse – wyjaśnia Frankowski, który mocno zaangażował się w przygotowanie i prowadzenie konferencji „Mediacja i sport. Unijne fair play”. Sytuacje, w których stykają się prawo i sport, mogą wydawać się szalenie skomplikowane. Ale to tylko wrażenie. Natomiast sama mediacja służy temu, aby w przypadku konfliktu sprawę raczej upraszczać, zamiast dodatkowo utrudniać sobie życie. Czym jest w praktyce i czym różni się od postępowania sądowego? – Proszę zwrócić uwagę na to, że tutaj nie rozpoznaje się, kto tak naprawdę ma rację. Nie bada się dowodów, ale koncentruje na tym, aby wypracować rozstrzygnięcie – mówi Cezary Rogula, który zwraca uwagę, że w przypadku sportowców, często mocno skoncentrowanych na sobie, na swoich osiągnięciach i pozycji w świecie sportowym, ważne jest także ego. – Ludzie mają tendencję do tego, aby zakładać, że wynik, jaki osiągną przed sądem, będzie dla nich korzystny. Tak wynika z badań socjologicznych i psychologicznych. Później, gdy w praktyce wychodzi inaczej, mamy do czynienia z wielkim rozczarowaniem – mówi Justyna Grusza-głębicka, która wyjaśniała, czym jest arbitraż i mediacja w przypadku branży bukmacherskiej, gdzie najczęściej spotykane spory dotyczą zasad gry i wysokości wygranej. Każda taka sprawa, która trafia do sądu, może być rysą na wizerunku firmy zyskującej opinie, że kłóci się ze swoimi klientami. Mediacje są poufne, stąd tak dobrze sprawdzają się w sporach, które mogą dotyczyć relacji między klubem a firmą, która zawarła z nim kontrakt sponsorski. Praktyczny wymiar mediacji nie dotyczy tylko wielkich pieniędzy czy wielkich spraw sportowych. Podczas konferencji sporo czasu poświęcono kwestii rozwiązywania konfliktów między trenerami a sportowcami lub... rodzicami młodych sportowców, bo takich sytuacji jest zaskakująco dużo.
Praktyka i edukacja
– Edukacja o mediacji będzie dla nas kolejnym krokiem – mniej więcej takim hasłem przebieg konferencji podsumowuje Tomasz Frankowski, który już rozpoczął rozmowy z Podlaskim ZPN na temat szkoleń dla trenerów z zakresu mediacji jako sposobu rozwiązywania sporów. – Wiem, że jesteśmy na początku, jeśli chodzi o popularyzację mediacji. Warto się jednak podjąć tego zadania, bo konflikty są po prostu szkodliwe, więc należy je rozwiązywać w sposób jak najszybszy i możliwie najbardziej dostępny. Stąd moje przekonanie o tym, że mediacje w sporcie należy promować – kończy jeden z najlepszych strzelców w historii polskiej ekstraklasy.