Gdy dysk dostaje skrzydeł
Niespełna 22-letni Litwin Mykolas Alekna w miejscowości Ramona (USA) pobił rekord świata w rzucie dyskiem – 74,35 m.
Swój wielki sukces Mykolas Alekna osiągnął 14 kwietnia na stadionie Millican Field w stanie Oklahoma. Litwin miał też najlepszą w historii serię rzutów: 72,21 – 70,32 – 72,89 – 70,51 – 74,35 (rekord świata) – 70,50 m. Tym sposobem syn dwukrotnego mistrza olimpijskiego Virgilijusa Alekny wymazał wreszcie z tabel trwający od 38 lat światowy rekord reprezentanta NRD Jürgena Schulta (74,08).
Oto główny faworyt
Gdy Mykolas rzucił osiem dni wcześniej w Berkeley (Kalifornia) na odległość 71,39, skwitował to tylko krótką uwagą: „Całkiem niezłe otwarcie sezonu”. A przecież był to nie tylko jego rekord życiowy, lecz jednocześnie młodzieżowy rekord świata (do 22 lat), dający mu dziesiątą pozycję na liście najlepszych w historii. Już w tamtych zawodach litewski mocarz (nieco ponad 190 cm wzrostu, 108 kg), chlubiący się tytułami mistrza Europy (Monachium 2022) oraz dwukrotnego medalisty MŚ (srebro w 2022 w Eugene i brąz w 2023 w Budapeszcie), pokazał, że jest głównym faworytem konkursu olimpijskiego w Paryżu, jak również wcześniejszych ME w Rzymie. Podobnie jak Schult, który rzucał w Neubrandenburgu przy wietrznej pogodzie, nowy rekordzista świata wykorzystał sprzyjające warunki atmosferyczne, charakterystyczne dla maleńkiej miejscowości Ramona. Tam zawsze wieje bardzo ostro i gdy się rzuci pod mocny wiatr, dysk szybuje w nieskończoność. Najlepszym tego dowodem są wyniki pozostałych uczestników historycznego konkursu: 69,05 Roje Stona (Jamajka) – rekord życiowy; 68,96 Mika Sosna (Niemcy) – młodzieżowy rekord kraju; 68,20 Alex Rose (Samoa) – życiówkę 70,42 rzucił tam rok wcześniej; 68,10 Connor Bell (Nowa Zelandia) – rekord kraju. W sumie aż 11 dyskoboli przekroczyło w tym niemającym istotnej rangi konkursie 65 metrów! Bo wszystkim dobrze wiało. Gdy po rekordowym rzucie Alekny laserowy pomiar wykazał odległość 74,41 m, sędziowie sprawdzili to jeszcze metalową taśmą i okazało się, że tak naprawdę rezultat jest o 6 cm gorszy, co wcale nie zmartwiło litewskiego studenta Uniwersytetu Południowej Kalifornii.
– W Ramonie wiało tak, że wynik w zasadzie nie powinien być zatwierdzony jako rekord świata, tak samo jak rezultat Kubanki Yaime Perez 73,09 jako rekord Ameryki. Widać jednak, że Mykolas jest superprzygotowany do sezonu. Pod taki wiatr trafić dyskiem jest trudno, a on to zrobił – ocenia Piotr Małachowski, mistrz świata z 2015 roku.
Otworzył nową erę
Tymczasem w Niemczech musiał w końcu odetchnąć z ulgą Schult, jeden z lekkoatletycznych herosów nieistniejącej już w sensie politycznym Niemieckiej Republiki Demokratycznej, zwanej przez dziennikarzy Niemiecką Republiką Dopingową (DDR – Deutsche Doping Republik). W naukowym opracowaniu faktograficznym dwojga autorów (dawnej dyskobolki Brigitte Berendonk i jej męża, profesora Wernera Frankego) – „Doping Dokumente” – znajdują się dowody przyjmowania przez Schulta sterydowego preparatu Oral-turinabol, m.in. w okresie 1981–84. Już na podstawie owego opracowania wszystkie rekordy świata w sporcie NRD powinny być anulowane ex post. Tego jednak nigdy nie zrobiono i nic dziwnego, że dopiero teraz został poprawiony najstarszy z męskich rekordów w lekkoatletyce – właśnie ów wynik Schulta w rzucie dyskiem.
Mykolas Alekna, którego ojciec (2,00 m wzrostu) był ochroniarzem prezydenta Litwy, otworzył zatem w męskiej lekkoatletyce nową erę. W żeńskiej mamy jeszcze koksiarskie pozostałości, chociażby rekordy świata Niemek z NRD – Marity Koch na 400 m (47,60) i Gabriele Reinsch (76,80 w rzucie dyskiem).
Polski czysty rekordzista
W notowanej od 1882 roku galerii dyskoboli ustanawiających rekordy świata warto wspomnieć przede wszystkim powojennego dominatora – Włocha Adolfo Consoliniego, w 1948 roku mistrza, a w 1952 wicemistrza olimpijskiego, który na co dzień rozwoził skuterem w Mediolanie gumowe wyroby firmy Pirelli. Niezapomniany rozdział w historii stworzył czterokrotny (1956–68) mistrz olimpijski Al Oerter (USA). Z kolei Szwed Ricky Bruch, który jako pierwszy osiągał nieoficjalnie 70 m, nie ukrywał, że się dopinguje sterydami (Oerter tak samo). Bodaj ostatnim rekordzistą świata na czysto był w 1959 roku Polak Edmund Piątkowski (59,91 w Warszawie).