O tytuł na stołach w teatrze
Sobota, godz. 11; NIEDZIELA, godz. 19.45
Jeśli w tym roku przy zielonym stole na deskach teatru Crucible w Sheffield niesamowity Ronnie O’sullivan nie zdobędzie ósmego w karierze tytułu mistrza świata w snookerze, to dojdzie do niespodzianki. Rywalizacja o najważniejsze trofeum w tym sporcie rozpocznie się w sobotę 20 kwietnia, a triumfatora poznamy 6 maja. Na konto najlepszego zawodnika turnieju wpłynie 500 tysięcy funtów. 48-letni Anglik jest liderem światowego rankingu i najwyżej rozstawionym zawodnikiem wśród 32 uczestników pierwszej rundy imprezy.
Co ciekawe, w trwających od 8 do 17 kwietnia kwalifikacjach do turnieju głównego przepadł Szkot Anthony Mcgill. Półfinalista z 2020 roku i ćwierćfinalista z lat 2015, 2021 i 2023 w trzeciej rundzie eliminacji uległ 5–10 znacznie niżej notowanemu Guoqiangowi He. Chińczyka nie zobaczymy jednak w prestiżowych rozgrywkach, bo wyeliminował go doświadczony Dominic Dale – Walijczyk zwyciężył 10–8.
Gdyby O’sullivan okazał się najlepszy, to zostanie samodzielnym liderem na liście zwycięzców MŚ w tzw. erze nowożytnej, bo sześcioma triumfami może poszczycić się również Szkot Stephen Hendry. Warto też wspomnieć, że mistrza świata w snookerze po raz pierwszy wyłoniono w 1927 roku (został nim Anglik Joe Davis), a w Crucible Theatre zawodnicy walczą o tytuł od 1977 roku.
Kilka dni temu snookerzysta o przydomku The Rocket (Rakieta), który od początku kariery lubi szokować, w wywiadzie dla „The Sun” przyznał, że dla dobra i rozwoju dyscypliny potrzebna jest zmiana miejsca rozgrywania MŚ. – Rywalizacja o tytuł mogłaby się odbyć w Chinach lub Arabii Saudyjskiej – wypalił. Zdaniem O’sullivana na widowni teatru Crucible jest za mało miejsc! Niespełna tysiąc kibiców na trybunach go nie zadowala. Chińskie obiekty są po prostu większe.
Tytułu broni Belg Luca Brecel, który przed rokiem sensacyjnie pokonał w finale 18–15 faworyta gospodarzy Marka Selby’ego.
Transmisje MŚ 2024 na antenach Eurosportu oraz Eurosporcie Extra w usłudze Player.
PIOTR WESOŁOWSKI