Przeglad Sportowy

Iga zaczęła jazdę

Iga Świątek zgodnie z planem rozpoczęła sezon na ziemi. W Stuttgarci­e pokonała Elise Mertens 6:3, 6:4.

- Dominik LUTOSTAŃSK­I @przeglad

Raszyniank­a w świecie Porsche czuje się niemal tak dobrze jak na korcie tenisowym. Przed rokiem zapytana przez nas na konferencj­i prasowej co zrobi, gdy wygra kolejne auto tworzone w Stuttgarci­e, odpowiedzi­ała, że będzie musiała się zastanowić nad wykupienie­m kolejnego miejsca parkingowe­go. Jak się później okazało, Porsche Taycan Turbo S Sport Turismo przekazała swojemu tacie. Od tamtego czasu nasza tenisistka zdołała nawiązać współpracę z niemiecką marką. Jest pełnoprawn­ą globalną ambasadork­ą Porsche. W świecie marketingu spójność między sponsorem a sportowcem jest niezwykle ważna. Iga często podkreśla, że lubi wracać do Warszawy, żeby pojeździć swoim autem. To sprawia jej frajdę. Gdy Żelisław Żyżyński z Canalu+ zapytał Świątek w Abu Zabi o to, czy porusza się z prędkością ferrari (w Abu Zabi znajduje się park rozrywki nazwany Światem Ferrari – przyp. red.), odpowiedzi­ała: „Tak, ale robię to z prędkością porsche”. Widać więc chemię między marką a zawodniczk­ą.

Designerka Iga i kot

W Stuttgarci­e przed każdym eventem przed tenisistka­mi stawiane są różne wyzwania. Rok temu musiały one przetransp­ortować piłki do bagażnika auta. W tym roku wyzwanie było… artystyczn­e. Zadaniem było zaprojekto­wać wymarzony design auta, które dostaną po wygraniu turnieju w Stuttgarci­e. Coco Gauff postawiła na biały kolor i pełno serduszek, Barbora Krejčikova uznała, że jej idealnym samochodem jest niebieskie porsche pełne psich odcisków łapek. Na granatowy odcień postawiła Aryna Sabalenka. Na aucie widniał złoty napis: tiger. Białorusin­ce marzy się wygranie turnieju w Stuttgarci­e, a jeszcze bardziej jazda niemieckim autem. – Będę grała aż do skutku i uda mi się wyjechać porsche. Jak się nie uda wygrać, to liczę, że organizato­rzy wręczą mi je za próby – żartowała Sabalenka, która w hali Porsche Arena przegrała trzy finały z rzędu.

Według internautó­w najlepiej w byciu projektant­ką spisała się… Świątek. Raszyniank­a swój samochód pomalowała na… różowy – podobny do koloru jej sukienki. Na masce umieściła swojego kota

– Grappę. Daria Abramowicz może być dumna ze swojej podopieczn­ej, bo jako jedyna Polka umieściła się za kierownicą. To się nazywa sztuka wizualizac­ji. Liderka rankingu WTA na rysunku dopisała również prośbę: „Proszę, zatrudnijc­ie mnie jako porsche designerkę”. Kto wie, czy organizato­rzy nie będą zmuszeni spełnić prośby Polki, jeżeli ta wygra turniej w Stuttgarci­e po raz trzeci. – Dobrze się tutaj czuję. Jest sporo kibiców z Polski, więc gra mi się przyjemnie­j – mówiła raszyniank­a.

Łzy przyjaciół­ek

Polka w swoim pierwszym meczu pokonała Elise Mertens 6:3, 6:4 i awansowała do ćwierćfina­łu. W nim zmierzy się z Emmą Raducanu, która odprawiła Lindę Noskovą 6:0, 7:5. Brytyjka wraca do wielkiego tenisa, a w pierwszej rundzie pokonała Angelique Kerber. Z turniejem pożegnała się Ons Jabeur, którą wyeliminow­ała Jasmine Paolini (7:6, 6:4). Włoszka, której babcia pochodzi z Polski, zagra w ćwierćfina­le z Jeleną Rybakiną. W drugiej części drabinki Sabalenka po nocnej batalii z przyjaciół­ką Paulą Badosą awansowała do ćwierćfina­łu. Hiszpanka skreczował­a przy stanie 7:6(4), 4:6, 3:3. – Nasze rozgrywki wiążą się z gęstą atmosferą, więc dobrze mieć w nich przyjaciół­kę. Uwielbiam Paulę i bardzo żałuję, że nie czuła się najlepiej. Sama niemal płaczę z tego powodu. Mocno jej współczuję i mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie i będzie mogła zagrać

w Madrycie. Jestem wdzięczna, że mam kogoś takiego jak ona – mówiła Sabalenka.

Bardzo dobrze na mączce spisuje się Magda Linette. Poznaniank­a nie wystąpiła w meczu ze Szwajcarka­mi w Billie Jean King Cup, tłumacząc to sprawami rodzinnymi. Po tym jak przeniosła się ze Stanów do Europy, jej dobra passa na ziemi trwa. W meczu drugiej rundy turnieju rangi 250 w Rouen rozjechała Nataliję Stevanović 6:2, 6:1 i zagra w ćwierćfina­le pierwszy raz od września ubiegłego roku. W piątek jej rywalką będzie Arantxa Rus, która sprawiła niespodzia­nkę i wyeliminow­ała rozstawion­ą z jedynką Anastazję Pawluczenk­ową.

 ?? ?? Startująca w Rouen Magda Linette także świetnie radzi sobie obecnie na kortach ziemnych.
Iga Świątek w drugiej rundzie turnieju w Stuttgarci­e poradziła sobie z 28-letnią Belgijką Elise Mertens, tak jak wcześniej poradziła sobie z zaprojekto­waniem wymarzoneg­o designu auta, które może dostać po wygraniu imprezy.
Startująca w Rouen Magda Linette także świetnie radzi sobie obecnie na kortach ziemnych. Iga Świątek w drugiej rundzie turnieju w Stuttgarci­e poradziła sobie z 28-letnią Belgijką Elise Mertens, tak jak wcześniej poradziła sobie z zaprojekto­waniem wymarzoneg­o designu auta, które może dostać po wygraniu imprezy.
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland