Ten rząd ma się czego bać
Jacek Prusinowski: – Dzisiaj Dzień Nauczyciela. Życzyłaby pani pedagogom, żeby wrócili do zdalnej edukacji?
Katarzyna Lubnauer: – Dzisiaj nauczyciele są na pierwszej linii tak jak lekarze, jak wszyscy medycy, pielęgniarki. Tak samo dzisiaj są nauczyciele.
– Tak samo jak np. sprzedawcy.
– Kiedy było jeszcze mało przypadków, to sklepy mimo wszystko szybko dostosowano. Panie kasjerki były za pleksi, wszyscy mamy w sklepie maseczki. Natomiast nauczyciel po pierwsze nie ma tego pleksi, jest w bezpośrednim kontakcie z uczniem. Mamy już dwa przypadki śmiertelne, pani lat 45, pan lat 31. Młody, bez chorób współistniejących. My od początku proponowaliśmy jedno rozwiązanie. Żeby dyrektor szkoły z zasady miał hybrydową edukację. Zostawiamy dzieci klas 1–3 dlatego, że tam jest problem z opieką rodziców i te dzieci muszą mieć taką edukację normalną, a zdalna edukacja to nie jest edukacja normalna, bo tam jest kwestia wychowania.
– Wicepremier Jarosław Kaczyński udzielił „Gazecie Polskiej” wywiadu, w którym, pytany o możliwe weto Polski do budżetu UE, mówi, że jeżeli groźby i szantaże wobec naszego kraju będą utrzymane, to on proponuje weto.
– Jeśli ktoś nie ma czegoś za uszami, czyli jeżeli nie łamie praworządności, to się nie ma czego bać. Natomiast ten rząd ma się czego bać.
– Będzie weto?
– Myślę, że nie będzie potrzeby. To nie jest tak, że jeżeli my zawetujemy, to się okaże, że na pewno te środki do nas trafią, bo okaże się, że są inne powody, dla których można je zatrzymać, jeśli w dalszym ciągu będą łamane prawa człowieka.
– UE chyba działa w granicach prawa? Nie można zablokować środków ot tak, bo samorządy coś uchwaliły… – Oczywiście, że wszystko musi być zgodnie z zasadami prawa. Natomiast zdajmy sobie sprawę, że Polska bardzo często miała kłopoty z wykorzystaniem środków europejskich, a za czasów tego rządu szczególnie. Dotychczas Unia podchodziła do wielu rzeczy elastycznie.
– I teraz przestanie?
– A mamy pozwolić na łamanie prawa? – Na razie to prawo, które jest, nie pozwala odebrać Polsce środków. Dzięki wetu.
– Nie, to jest mechanizm skrojony pod państwa, które łamią prawo. Pan mnie pyta, czy uważam, że jest czymś normalnym, że ktoś, kto odpowiada za prawo w całej Unii, oburza się, że ktoś łamie prawo. Tak, oburza się, i to jest normalne.