Super Express

Płatne testy to gangsterst­wo

- Andrzej Sośnierz Poseł Porozumien­ia, były szef NFZ Rozmawiał PRZEMYSŁAW HARCZUK

Drugi lockdown staje się faktem, ale jeszcze nie jest za późno, by wprowadzić mój plan – mówi Andrzej Sośnierz

„Super Express”: – Alarmujące wyniki zachorowal­ności na koronawiru­sa. Bardziej chorujemy czy po prostu zaczęliśmy robić więcej testów?

Andrzej Sośnierz: – Niestety, to realny wzrost zachorowań. Już wcześniej dzienna liczba przypadków była wyższa, ale to nie jest tylko kwestia liczby testów. Niestety, zapracowal­iśmy na to…

– W wielu krajach UE, także z lepszą służbą zdrowia, nie jest lepiej.

– To prawda, ale dlaczego porównujem­y się do tych, którym także nie wychodzi? Porównujmy się do tych, którym wyszło. Patrzmy, co oni zrobili, żeby problemu nie mieć. Korea Południowa, Australia, Szwajcaria. Właśnie dlatego, że nie jesteśmy krajem najbogatsz­ym, nie stać nas na drugi lockdown, który realnie właśnie się zaczyna.

– Co w takim razie robić?

– Moja propozycja z kwietnia jest wciąż aktualna. Wtedy rząd nie zdecydował się jej zauważyć, choć jestem posłem koalicji rządzącej. Ignorowani­e rad płynących z dobrych pobudek bije niestety rekordy. Powinniśmy testować – rezygnując z tych skompromit­owanych testów sprowadzon­ych wiosną – za pomocą tych 15-minutowych testów, które można by było robić np. przy wejściu do aptek. W ten sposób można by było wyłapać chorych, sprawdzić, z kim się kontaktowa­li.

– Jedna z pańskich koleżanek z koalicji sugerowała, że nowy lockdown może być koniecznoś­cią, bo COVID-19 jest śmiertelny­m zagrożenie­m.

– Jest zagrożenie­m, ale koronawiru­s nie jest jedyną chorobą, na którą umierają Polacy. Większość umiera jednak na inne choroby. Od początku uważałem, że minister zdrowia nie powinien zajmować się koronawiru­sem.

– Jak to?

– Od koronawiru­sa powinien być specjalny pełnomocni­k. Minister zdrowia powinien pilnować całej służby zdrowia, pozostałyc­h pacjentów, jej skuteczneg­o działania nawet w takich czasach, koronawiru­sa pozostawia­jąc komuś innemu. W obecnej sytuacji ludzie z zawałami czy z nowotworam­i zwlekają z badaniami. To bardzo niebezpiec­zne. Wiem, że czas leci i mój program byłoby dziś trudniej wdrożyć niż wiosną, ale wciąż jest czas. To pozwoliłob­y w ciągu 40 dni przytłumić epidemię do poziomu ok. 100 przypadków dziennie.

– Myśli pan, że w szeregi koalicji wkradła się pewna nerwowość? Sugestia ministra Sasina o części nieangażuj­ących się lekarzy, sugestia ministra Szreibera o nauczyciel­ach…

– To nie pomaga, nie wiem, po co takie uwagi są wygłaszane. Komunikaty władz w czasie epidemii powinny być proste, jednoznacz­ne. Bez emocji. Trzeba społeczeńs­twu tłumaczyć i unikać wysyłania sprzecznyc­h komunikató­w, co zdarza się także Ministerst­wu Zdrowia, a nie powinno. Opanujmy sytuację, uspokójmy też panikę, bo się zaczęła. I nie pozwalajmy na gangsterst­wo, jakim jest dopuszczan­ie testów nawet po 500 zł. Powinny być za darmo, nie hodujmy takich wynaturzeń wobec Polaków.

 ?? Foto TOMASZ RADZIK ??
Foto TOMASZ RADZIK

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland