PRZYJACIÓŁKI czy RYWALKI?
POCZĄTKOWA SYMPATIA Z CZASEM PRZERODZIŁA SIĘ W KONFLIKT, O KTÓRYM MÓWIŁA CAŁA POLSKA. CO NAPRAWDĘ ŁĄCZYŁO DWIE IKONY KINA PRL – MAŁGORZATĘ BRAUNEK I BARBARĘ BRYLSKĄ?
Zjawiskowa uroda, wielki talent i równie wielka ambicja – to, co je łączyło, z czasem zaczęło dzielić. I choć początek ich znajomości wydawał się obiecujący, zmieniła się ona w rywalizację. Po wielu latach ich drogi znów się przecięły, choć w tragicznych okolicznościach.
Zaczęło się w 1968 r., kiedy Andrzej Wajda pracował nad filmem „Polowanie na muchy”. Główną rolę kobiecą miał powierzyć Brylskiej, która wówczas, m.in. za sprawą filmu „Faraon”, miała już status gwiazdy. Ta jednak odmówiła, ostatecznie Irenę zagrała więc początkująca wówczas Braunek. Trzy lata później od plotek o ich konflikcie na planie filmu „Diabeł” wręcz huczało. Oczekująca wówczas dziecka Braunek niechętnie myślała o zagraniu w filmie swojego męża Andrzeja Żuławskiego, choć ten nalegał.
Przekonano go, by dał szansę Brylskiej, jednak szybko zakończył z nią współpracę, a rola ostatecznie i tak trafiła do jego żony. Jej rywalka nie kryła wówczas urazy, którą spotęgował fakt, że Braunek powierzono rolę Oleńki w „Potopie”, o którą zabiegała też Brylska.
Po sukcesie „Lalki” w 1977 r. Małgorzata Braunek porzuciła aktorstwo. Gwiazda Barbary Brylskiej,
która podbijała serca widzów za wschodnią granicą, w Polsce coraz bardziej zaczęła przygasać. Wiele lat później los znów je połączył, tym razem za sprawą ich dzieci, które w latach 90. także zaczęły stawiać pierwsze kroki w branży filmowej.
Syna Braunek, Xawerego, oraz córkę Brylskiej, Basię, wiązała przyjaźń, którą przerwał tragiczny wypadek samochodowy, którego Basia nie przeżyła. To właśnie jej pamięci Xawery poświęcił swój pierwszy film „Chaos”.
PON. 8.00 POLSAT FILM