Chcę być królem!
As Górnika zapowiada walkę o koronę króla strzelców
To trzeci sezon Hiszpana w Polsce. W obecnych rozgrywkach Jesus Jimenez spisuje się wybornie. W ekstraklasie as Górnika strzelił pięć goli i jest liderem strzelców. Czy podtrzyma skuteczność w meczu z Rakowem?
„Super Express”: – Po przegranej z Zagłębiem straciliście pozycję lidera na rzecz Rakowa. Trener Marek Papszun zapowiada, że jego zespół jedzie do Zabrza po zwycięstwo. Co ty na to?
Jesus Jimenez (27 l.): – Ale my też mamy taki plan! Przypomnę, że w ubiegłym sezonie dwa razy graliśmy z Rakowem u siebie i zanotowaliśmy dwie wygrane. Dlaczego tym razem miałoby być inaczej? Mam nadzieję, że także tym razem fortuna będzie nam sprzyjała, bo szczęście czasami też jest potrzebne. To, że Raków jest na czele, nie ma żadnego znaczenia. Nie nakręcamy się specjalnie na to, że gramy z liderem. – Jakie masz przeczucia przed spotkaniem z Rakowem?
– Mam nadzieję, że trzy punkty zostaną w Zabrzu. Raków ma dobrą passę i nieprzypadkowo prowadzi. Chcemy poprawić sobie humory i komfort psychiczny po porażce w Lubinie. Pokonanie lidera byłoby dobrym lekiem na to.
– Szkoleniowiec Rakowa powiedział, że jego podopieczni muszą uważać na Jesusa Jimeneza. Ma rację?
– Bardzo dziękuję trenerowi za te miłe słowa! Liczę, że to samo powie po spotkaniu, że nie zmieni zdania o mnie. Każdego dnia chcę być coraz lepszy. Ważne jest dla mnie to, żeby klub nigdy nie
pożałował, że zaproponował mi kontrakt.
– Liderem obrony Rakowa jest czeski wieżowiec Tomas Petrasek. Jak wspominasz mecze przeciwko niemu?
– Uważam, że wtedy sobie z nim poradziłem. Graliśmy przeciwko sobie w lidze trzy razy i strzeliłem dwa gole. Jedną w Zabrzu, drugą u rywali. Wolę jednak omijać go z daleka. Starcia z Czechem nie należą do łatwych. Uwierz mi, że naprawdę trudno z nim walczyć (śmiech).
– Prowadzisz w klasyfikacji najlepszych strzelców ekstraklasy. Myślisz, że mógłbyś powalczyć o koronę?
– W trakcie sezonu wszystko może się wydarzyć. Ale przyznaję, że bardzo chciałbym zostać królem strzelców. To jest jedno z moich marzeń. Tyle że dla mnie ważniejsza jest drużyna. Jak Górnik zrealizuje swoje cele, to będę bardzo szczęśliwy.