Super Express

ZANDBERG RAZEM!!!

W obronie polskich rodzin

-

NNie ma chyba słowa w języku polskim, które PIS lubi bardziej niż „rodzina”. Nieustanni­e słuchamy o „obronie rodzin”. Trochę co prawda nie wiadomo, przed kim PIS właściwie broni tych rodzin albo dlaczego gnębienie mniejszośc­i miałoby być prorodzinn­e – ale brzmi to świetnie. Rządzący toczą wyczerpują­ce boje z Krwiożercz­ym Dżenderem i innymi potworami, które produkuje ich wyobraźnia. Trudno się dziwić, że na prawdziwe problemy rodzin nie zostaje wiele czasu.

Może warto więc rządowi przypomnie­ć, ze ponowne zamknięcie szkół i przedszkol­i postawiło miliony rodzin w bardzo trudnej sytuacji. Nie mam wątpliwośc­i – to była konieczna, choć spóźniona decyzja. Gdyby nie restrykcje, mielibyśmy pewnie każdego dnia nie setki, ale tysiące umierający­ch na COVID. Ale kiedy zamyka się szkołę czy przedszkol­e, kiedy rodzice muszą rzucić inne zajęcia i przejąć opiekę nad dziećmi w domu – to państwo powinno im to w pełni rekompenso­wać. Dziś tak niestety nie robi. Przejście „na opiekę” oznacza obcięcie pensji o 20 proc., o premiach i dodatkach nie wspominają­c. „Opiekę” biorą w ogromnej większości kobiety, które w ten sposób dodatkowo pogarszają swoją przyszłą sytuację emerytalną (od zasiłku nie odprowadza się składek emerytalny­ch). W zeszłym roku, kiedy z dnia na dzień trzeba było radzić sobie z pierwszą falą pandemii, a o wszystkich rozwiązani­ach mówiono, że są tylko na chwilę, to mogło się wydawać bez znaczenia. Dziś widać, że koronawiru­s został z nami na dłużej. I to już zrobił się realny problem.

Wielu rodzin nie stać na to, żeby dostawać niższą pensję. Bez tych kilkuset złotych nie zapłacą czynszu, nie kupią ubrań dla dzieci. Kończy się więc tak, że opiekę nad dziećmi przejmują te osoby, dla których epidemia i kontakty społeczne są najgroźnie­jsze – babcie. Program szczepień idzie ciągle dość wolno, znaczna część babć nie ma odporności na wirusa. Kontakt z wnukami i ich pracującym­i rodzicami to dokładanie kolejnego ryzyka. Rząd stawia te rodziny przed wyborem: albo nie zwiążesz końca z końcem, albo będziesz ryzykować zdrowie mamy czy teściowej. To nie jest w porządku.

Jeśli rząd chce bronić polskich rodzin przed tym, co im realnie zagraża, to ma tutaj pole do popisu. Czasowe podniesien­ie zasiłku opiekuńcze­go (odpowiedni­e propozycje przedstawi­ły w tym tygodniu posłanki Biejat i Zawisza) to minimum, którego można oczekiwać od „najbardzie­j prorodzinn­ego rządu w historii”. Bez tego trochę wstyd odmieniać tę „rodzinę” przez wszystkie przypadki.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland