Boję się, że Lewy wróci za wcześnie
To był czas dla Was, naszych Czytelników. Przez prawie godzinę mogliście zadawać pytania legendzie polskiej piłki, Janowi Tomaszewskiemu (73 l.). Pytaliście nie tylko o futbol, a pan Jan chętnie na każde pytanie odpowiedział. Oto wybrane z nich.
– Bayern bez Lewandowskiego się męczy. Czy nie obawia się pan, że „Lewy” wróci za szybko, co może skutkować odnowieniem urazu?
Jan Tomaszewski: – Oczywiście, że się boję. Ale pamiętajmy, że on jest pracownikiem niemieckiej drużyny i nawet jak złapie kontuzję i nie pojedzie na Euro, to dla Niemców będzie lepiej. Będzie wojenka, nikomu niepotrzebna. Widać było jak na dłoni, że Roberta brakuje w Bayernie. Jeśli Robert byłby w składzie, Bayern z PSG by wygrał gładko.
– Mecz z Anglią można było wygrać, a „Lewy” w meczu z Andorą powinien siedzieć na ławce rezerwowych.
– Nie zgadzam się z tym drugim stwierdzeniem. Robert powinien grać, ale na swojej pozycji. Gdyby grał na środku ataku, to byłby chroniony przez obrońców rywali! Bo każdy faul kończyłby się rzutem karnym. A co do Anglii. Przy tak słabo grającym rywalu wystawiać dwie dziewiątki i pięciu obrońców to dla mnie niezrozumiałe. Ja nie krytykuję Sousy za taktykę, ale za to, że po raz kolejny nie trafił ze składem. Aż się prosi, żeby jakiś Polak trafił do sztabu. Bo ci jego pomocnicy to chyba działają gdzieś w obłokach. – Czy dołączyłby pan do sztabu reprezentacji, gdyby pan dostał propozycję?
– Boże, to jest moja drużyna. Jeśli Paulo Sousa zadzwoniłby do mnie i chciał porozmawiać na temat reprezentacji, to jestem w każdej chwili do dyspozycji! Dla tej drużyny jestem w stanie zrobić wszystko. Jeśli Sousa będzie chciał, żebym mu doradził, zrobię to.
– Kto po Zbigniewie Bońku powinien być prezesem PZPN?
– Są dwie kandydatury. Oni jeździli ze Zbyszkiem, byli na wszystkich naradach i konferencjach. Znają już większość światowych działaczy. Marek Koźmiński, gdyby został prezesem, to kontynuowałby pracę Zbyszka Bońka, a Maciej Sawicki powinien pozostać sekretarzem generalnym.
– Czy miał pan koronawirusa? Co pan sądzi o pandemii?
– Nie miałem koronawirusa. Od grudnia nałożyłem sobie samokwarantannę. Zostałem zaszczepiony jako ostatni z mojego rocznika, 31 marca, drugie szczepienie będę miał w maju. Młodzi ludzie nie zdają sobie sprawy, że zakażają swoich rodziców czy dziadków. Lekceważą sobie przepisy.