Tęsknimy z Jarkiem za Marią i Leszkiem
Choć od katastrofy smoleńskiej mija 11 lat, to w tym przypadku czas nie leczy ran. Dla Jarosława Kaczyńskiego (72 l.) i jego ciotecznego brata Jana Marii Tomaszewskiego, którzy stracili śp. Marię (†68 l.) i Lecha (†61 l.) Kaczyńskich, nic już nie jest takie jak dawniej. – Bardzo tęsknimy z Jarkiem za Marią i Leszkiem. Niesamowicie ich nam brakuje… – mówi w rozmowie z „Super Expressem” Jan Maria Tomaszewski.
Lech Kaczyński poślubił Marię w 1978 r. Ci, którzy ich znali, zawsze podkreślali, że było to szalenie zgodne małżeństwo. Prezydent nazywał swoją ukochaną „Babusikiem”. Z kolei pani Maria wołała do męża „Leszuńku”. Ich wielka miłość została jednak brutalnie przerwana 10 kwietnia 2010 r. To wtedy doszło do straszliwej tragedii, w którą do dziś nie chce wierzyć brat cioteczny prezesa PIS Jan Maria Tomaszewski. Pan Jan, oprócz Jarosława Kaczyńskiego i Marty Kaczyńskiej, był przecież bardzo blisko pary prezydenckiej. – Byłem bardzo mocno związany z Leszkiem i Marią. I wszystko się urwało. Świat się jakoś toczy, ale to już nie to samo. Tęsknimy z Jarkiem za Marią i Leszkiem. Bardzo nam ich brakuje. Łapię się czasami na tym, że jak jest jakiś problem, biorę telefon, chcę zadzwonić do Leszka i w tym samym momencie uzmysławiam sobie, że Leszka przecież nie ma… To bardzo ciężka sprawa. Z Jarkiem, jak się spotykamy, staramy się nie poruszać tematu katastrofy smoleńskiej. To było dla nas wszystko bardzo bolesne – wyznaje w rozmowie z „Super Expressem” Jan Maria Tomaszewski. Po tragedii smoleńskiej jeszcze bardziej zbliżyli się z Jarosławem Kaczyńskim. – Jarek Kaczyński jest dla mnie jak rodzony brat – skwitował Tomaszewski.