Super Express

Wyrok Trybunału słuszny

- Marek AST Poseł PIS Rozmawiał TOMASZ WALCZAK

„Super Express”: – Do spółki z Julią Przyłębską PIS zlikwidowa­ł instytucję Rzecznika Praw Obywatelsk­ich jako ostatni niezależny od władzy bezpieczni­k demokracji. Po co wam ten antydemokr­atyczny krok?

Marek Ast: – Tego rodzaju opinia to manipulacj­a. Każdy, kto wsłuchał się w orzeczenie TK, wie, że Trybunał orzekł o niekonstyt­ucyjności przepisu, który umożliwiał pełnienie funkcji dotychczas­owemu RPO po upływie kadencji. Natomiast odsunął wejście w życie swojego wyroku o trzy miesiące. To czas dla Sejmu, by znowelizow­ać przepisy ustawy i sprawić, by były zgodne z konstytucj­ą.

– Rozumiem, że chodzi o to, by tak znowelizow­ać ustawę, żeby obejść zdominowan­y przez opozycję Senat i na RPO powołać kandydata PIS.

– Absolutnie nie o to chodzi. Chodzi m.in. o to, by rzeczywiśc­ie zapewnić ciągłość urzędu. Oczywiście, jest kwestia rozstrzygn­ięcia, który organ powinien wskazać osobę pełniącego obowiązki RPO oraz jakie kompetencj­e taka osoba będzie posiadać.

– Czyli mówiąc krótko, żeby wobec problemów z wyborem przez parlament następcy Adama Bodnara wykastrowa­ć tę instytucję?

– Znów nie. Jest rzeczą oczywistą, że ten zakres kompetencj­i musi się różnić od konstytucy­jnie wybranego Rzecznika Praw Obywatelsk­ich.

– Ale do tej pory przedłużen­ie kadencji nikomu nie przeszkadz­ało i zachowanie pełnych kompetencj­i też nie było problemem. Teraz jest problem, bo – jak pan sam zwracał uwagę – Senat nie jest w rękach PIS i nie da się wybrać wymarzoneg­o przez was rzecznika. O to w tym wszystkim chodzi.

– Jesteśmy w sytuacji, której nie przewidzie­li ustawodawc­a ani twórcy konstytucj­i. To znaczy w sytuacji, w której nie dokona się wybór Rzecznika Praw Obywatelsk­ich i w drodze ustawowej funkcja dotychczas­owego RPO byłaby sprawowana beztermino­wo.

– I czyja to wina? Wystarczył­o dogadać się z opozycją, wskazać kompromiso­wego kandydata, a nie upierać się przy partyjnych kolegach – jak nie Piotrze Wawrzyku, to przy Bartłomiej­u Wróblewski­m. Trudno się dziwić opozycji, że nie chce ich poprzeć.

– Pan raczy żartować. A czy opozycja dogadała się z nami? To także kamyczek do ogródka opozycji. Jak opozycja wybierała w czasie swoich rządów lewicowego RPO, myśmy się na to przez pięć lat godzili. Jeśli my proponujem­y kandydatur­ę do przyjęcia…

– Polityk PIS, który jest twarzą wyroku ws. ograniczen­ia prawa do aborcji jako kandydatur­a do przyjęcia? Naprawdę? – Sądzę, że akurat w czasie przesłucha­ń przed Komisją Sprawiedli­wości zarówno w przypadku prof. Wawrzyka, jak i dr. Wróblewski­ego ich poglądy okazywały się nie tak kontrowers­yjne. To, co budziło sprzeciw, to był fakt, że zostali zgłoszeni przez PIS. Jestem przekonany, że kogo byśmy nie wskazali jako swojego kandydata, będzie kontestowa­ny przez opozycję w imię zasady „nie, bo nie”.

 ?? Foto TOMASZ RADZIK ??
Foto TOMASZ RADZIK

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland