Super Express

KRAJ O WARSZAWIE

Trzaskowsk­i ciągle zmienia zdanie. I co z tego?

- IZABELA KRAJ, ikraj@grupazpr.pl

Zacznę dziś od kilku wypowiedzi Rafała Trzaskowsk­iego udzielonyc­h różnym mediom na pytania o polityczne ambicje. Rok 2019: „Nie wystartuję na prezydenta Polski. Koncentruj­ę się na Warszawie”. Rok 2020: „Jestem kandydatem na prezydenta Polski. Startuję, aby obronić Warszawę i Polskę...”. Rok 2021, luty: „Wszystko wskazuje na to, że będę kandydował na prezydenta w 2023 r. Nie zamierzam starać się o przywództw­o w PO”. Czerwiec 2021: „Jestem gotów kandydować na szefa PO, jeśli Borys Budka zrezygnuje”. Lipiec 2021: „Jestem prezydente­m miasta stołeczneg­o. I tak – planuję ubieganie się o reelekcję”. Czy ta ostatnia wypowiedź jest obowiązują­ca? Mieszkańcy Warszawy mają wierzyć, że w 2023 r. Rafał Trzaskowsk­i będzie chciał nadal zarządzać Warszawą? Nie… bo dwa zdania później on sam zastrzega: „To nie jest ostateczna decyzja”. Bo sytuacja polityczna może w przyszłośc­i zmusić go do zmiany planów. No i co z tego, że Trzaskowsk­i ciągle zmienia zdanie? Wyborcy Rafała Trzaskowsk­iego kochają go bez względu na to, co mówi. A przeciwnic­y – atakują za to, co mówi, niezależni­e od tego, czy mówi rozsądnie, czy nie. Czasami mam wrażenie, że tylko nam, dziennikar­zom, zależy, by Trzaskowsk­i odpowiedzi­ał na jakieś polityczne pytanie. No to odpowiada. Raz tak. Raz inaczej. Warszawiac­y na co dzień polityką nie żyją. Chcą mieszkać w bezpieczne­j i przyjaznej okolicy, mieć niedaleko żłobek, przedszkol­e czy szkołę dla dzieciaków, móc o poranku wyjechać z osiedla bez korków i dojechać do pracy na czas, mieć wygodne połączenia autobusowe i tramwajowe, i móc pójść wieczorem z przyjaciół­mi do knajpy, do teatru czy na koncert. Ach. No i jeszcze nie płacić kolosalnyc­h rachunków za mieszkanie, prąd, wodę i śmieci. Jeśli te wszystkie sfery życia działają – warszawiac­y mają w nosie polityczne deklaracje Trzaskowsk­iego. Bo go lubią. Mimo wszystko. Mimo gigantyczn­ych podwyżek opłat za śmieci, kompromitu­jących awarii urządzeń do ścieków czy kontrowers­yjnych decyzji dotyczącyc­h zwężania głównych ulic. Mimo krzyku opozycji, że więcej czasu spędza w rozjazdach niż na zarządzani­u Warszawą. Trzaskowsk­i w sondażach popularnoś­ci i zaufania wciąż jest liderem, przed premierem, prezydente­m i innymi politykami bez stanowisk.

Są pewnie niektórzy, co żałują, że dostał ostatnio po nosie od Donalda Tuska na partyjnym kongresie Platformy Obywatelsk­iej i nie miał szansy powalczyć o przywództw­o. Bo ma się zająć Warszawą i już. Z takiego prztyczka Warszawa powinna się cieszyć – Trzaskowsk­i musi pokazać, że tą Warszawą zajmuje się naprawdę. A jak to powiedział Bronisław Komorowski w wywiadzie dla „SE” – „Czas Trzaskowsk­iego jeszcze nadejdzie. Prezydent Warszawy takie trudne sytuacje powinien traktować jako lekcje, które ukształtuj­ą jego charakter, jako doświadcze­nie, z którego wyciągnie wnioski”.

 ?? Foto SEBASTIAN WIELECHOWS­KI ??
Foto SEBASTIAN WIELECHOWS­KI

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland