Auta na drogach PRL
Posiadanie własnego samochodu w PRL często graniczyło z cudem lub sporymi wyrzeczeniami. Najpopularniejszym autem był bez wątpienia Maluch czyli fiat 126. W Polsce produkowano go od 1973 r. W sumie z taśmy fabryk w Bielsku-białej i Tychach zjechało ponad 3,3 mln sztuk tych małolitrażowych pojazdów.
Swojego malucha miał m.in. Daniel Olbrychski (76 l.). Fiatem 126 jeździł także inżynier Stefan Karwowski (Andrzej Kopiczyński, †82 l.) w „Czterdziestolatku”. Drugim z najpopularniejszych aut w Polsce był polski Fiat 125p czyli tzw. duży Fiat, który produkowano od 1967 r. Powstało ich blisko 1,5 miln. Fiatem 125p w 1973 r. pobito nawet rekord świata w jeździe non stop na dystansie 50 tys. km. Wyczynu dokonano na poniemieckiej autostradzie pod Wrocławiem (65-kilometrowa pętla). Rekord bili wówczas min. Sobiesław Zasada (91 l.) oraz Andrzej Jaroszewicz (75 l.), syn ówczesnego premiera, Piotra Jaroszewicza (†82 l.). Fiat w czasie 361 godz. 36 min i 39 s uzyskał średnią prędkość 138,08 km/h.
Dużego fiata miała także Beata Tyszkiewicz (83 l.), widoczny był ponadto w filmie „Albo ja, albo ona” z 1975 r., gdzie Urszula Sipińska (74 l.) i Danuta Rinn (†70 l.) jadąc nim, uległy wypadkowi. W produkcji pojawiła się także prawdziwa perełka – kabriolet Triumph Spitfire.
Trzecim najpopularniejszym rodzimym samochodem był Polonez z Fabryki Samochodów Osobowych na warszawskim Żeraniu. Wyprodukowano ich ponad milion. Słynnym „poldkiem” jeździł porucznik Sławomir Borewicz (Bronisław Cieślak, †77 l.) w „07 zgłoś się”.
Ponadto FSO produkowało także takie samochody jak Warszawa (w latach 1951–1973 powstało ponad 250 tys. sztuk) i Syrena (w latach 1957–1983 powstało ponad 500 tys.).
Po polskich drogach jeździły również zagraniczne samochody: Trabanty i Wartburgi z NRD, czechosłowackie Skody oraz Wołgi, Łady Pobiedy i Moskwicze z ZSRR. Nie brakowało oczywiście zachodnioeuropejskich aut typu Citroen, Volkswagen, Mercedes czy Opel.