Dwa lata przesiedział za jazdę na podwójnym gazie Szybki i pijany
Na wolności wytrzymał tylko 5 godzin
Rano wyszedł z więzienia, a po kilku godzinach został zatrzymany. Michałowi R. (43 l.) trudno odmówić konsekwencji w zachowaniu, które po raz kolejny zaprowadziło go za kraty. Kiedy po dwóch latach opuścił zakład karny, gdzie siedział za jazdę na „dwóch gazach”, pierwsze, co zrobił, to kupił auto i ruszył na wycieczkę. Oczywiście pijany...
Błędne koło – tak można opisać perypetie 43-latka z Terespola (woj. lubelskie). Kilka dni temu mężczyzna opuścił zakład karny, gdzie trafił w październiku 2019 r. Powód odsiadki? Notoryczna jazda po pijanemu autem. – Na koncie mężczyzny figurują cztery zakazy prowadzenia pojazdów mechanicznych, w tym trzy dożywotnie – mówi kom. Barbara Salczyńska-pychla z policji w Białej Podlaskiej. Ale nawet pobyt w więzieniu niczego go nie nauczył.
Kiedy tylko Michał R. wyszedł na wolność, szybko zaczął szukać samochodu, który mógłby nabyć. Znalazł niebieskiego fiata uno i nawet to, że auto nie miało przeglądu technicznego, nie ostudziło jego apetytu na jazdę. Kupił, wypił i wpadł w ręce policji. O jego wyczynach poinformował mundurowych świadek, który wiedział, że Michał R. nie ma prawa jazdy i jest pijany. Kiedy policjanci byli na miejscu, obrzucił „sprzedawczyka” stekiem wyzwisk i gróźb. Został zbadany alkomatem. – Miał niemal 1,5 promila alkoholu w organizmie – dodaje kom. Salczyńska-pyrchla. – Mężczyzna odpowiadał będzie w warunkach permanentnej recydywy. Sąd Rejonowy w Białej Podlaskiej aresztował Michała R. na trzy miesiące. Grozi mu nawet 7,5 r. więzienia.