PUDZIAN ZAPOLUJE NA SŁONIA za ponad pół miliona
Linkiewicz przy nim to golas dostaje tylko 200 tys.
Mariusz Pudzianowski (44 l.) ponad 12 lat temu postawił na MMA i świetnie na tym zarabia. W sobotę na gali KSW 64 jego rywalem będzie potężny Senegalczyk Serigne Ousmane Dia, którego „Pudzian” pieszczotliwie nazywa „Słoniem”. Jak dowiedział się „Super Express”, za tę walkę charyzmatyczny siłacz zgarnie ponad pół miliona zł!
Pięciokrotny mistrz świata strongmanów stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich sportowców. Przed telewizory przyciąga tłumy kibiców i w dużej mierze to dzięki niemu KSW wyrosła na jedną z największych federacji MMA w Europie. Nic zatem dziwnego, że jej właściciele nie żałowali siłaczowi gwiazdorskich gaż. Już za pierwszą walkę – zwycięstwo nad Marcinem Najmanem w 44 s (2009 r.) – Pudzianowski zarobił 200 tys. zł. Wraz z kolejnymi wygranymi walkami i nowymi kontraktami jego zarobki rosły. Jeszcze w 2010 r. za efektowny triumf nad ogromnym Amerykaninem Erikiem „Butterbeanem” Eschem siłacz dostał 300 tys., a w 2016 r. za dwa hitowe starcia z Marcinem Różalskim (porażka) i raperem „Popkiem” (zwycięstwo) dostał już w sumie prawie milion złotych.
Teraz Pudzianowski powoli zbliża się do końca kariery, ale jego walki wciąż elektryzują kibiców. Jego starcie z ogromnym „Bombardierem” z Senegalu na gali KSW 64 rozpala wyobraźnię fanów na całym świecie. Nic zatem dziwnego, że „Pudzian” znów zgarnie wielką wypłatę – ponad pół miliona złotych. To dużo więcej niż np. zarobki Marty Linkiewicz, jednej z największych gwiazd konkurencyjnej federacji FAME MMA, która za kolejne pojedynki dostaje ok. 200 tys. zł.