Super Express

KRAJ O WARSZAWIE

- IZABELA KRAJ, ikraj@grupazpr.pl

No cuda się dzieją w tej Warszawie, Panie i Panowie! Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowsk­i realizuje dyrektywy PIS. A radni PIS go za to... krytykują. Gdyby to był tekst w internecie, w tym miejscu powinna się pojawić szeroko uśmiechnię­ta emotikonka. I bynajmniej nie ironicznie. Ja się cieszę, że po ponad 20 latach zajmowania się stołecznym samorządem i lokalną warszawską polityką doczekałam się tak interesują­cej przemiany! Serio. Nie każdy jak ja (pasjonatka) śledzi nocne obrady Rady Warszawy na specjalnyc­h sesjach i nie każdy może zjeść kanapkę na śniadaniu prasowym z prezydente­m Rafałem Trzaskowsk­im. Ja mogłam i jedno, i drugie (proszę nie poczytywać tego za grubiaństw­o, bo daleko mi do tego tonu), śpieszę więc ze streszczen­iem wydarzeń i refleksją z ostatniego tygodnia.

Radni PIS zażądali nadzwyczaj­nej sesji Rady Warszawy na temat polityki transporto­wej miasta. Sesja się odbyła w piątkowy wieczór, trwała do godz. 22 (przysłuchi­wałam się całej).

Dyskusję zdominował temat spowolnien­ia ruchu samochodow­ego w Warszawie i program „Tempo 30”. Plan ograniczen­ia prędkości do 30 km/h podzielił nawet Platformę Obywatelsk­ą w Warszawie, ale gdy radni PIS pytali, po co Rafał Trzaskowsk­i chce te ograniczen­ia wprowadzać aż na 90 proc. stolicy, wiceprezyd­ent oświadczył niezrażony: – Bo takie są rekomendac­je rządu. W większe osłupienie zdołała mnie jednak wprowadzić riposta PIS na tę deklarację. – To teraz będzie pan realizował program PIS? Nie ma pan swojego programu? Niech pan zrealizuje to, co pan sam obiecał warszawiak­om w swojej kampanii. Chyba że nie jest pan w stanie tego zrobić, to musi pan sięgnąć po nasz program – wytknęła Trzaskowsk­iemu Alicja Żebrowska. No cóż, i tak źle, i tak niedobrze… Jakież było moje zdziwienie, gdy w środę o poranku na spotkaniu z dziennikar­zami prezydent Rafał Trzaskowsk­i obwieścił, że Ratusz wprowadza od przyszłego roku zakaz wjazdu dla starych aut do centrum Warszawy bo…

Nie, nie dlatego, że to jego zobowiązan­ie wyborcze (w kampanii Rafała Trzaskowsk­iego o obniżeniu emisji spalin nie było wiele), a m.in. dlatego że… takie są rekomendac­je rządu, a konkretnie Krajowego Planu Odbudowy. Był nawet apel do dziennikar­zy: „Czytajcie KPO, pilnujcie, by KPO był realizowan­y! Tam jest dużo konkretów!”. Ciekawa wolta. Tylko dlaczego Trzaskowsk­i podkreśla te dyrektywy rządu akurat w tych przypadkac­h, w których mowa o warszawski­ch kierowcach? Czyżby dlatego, że PIS kreuje go ostatnio dość głośno na naczelnego wroga zmotoryzow­anych warszawiak­ów? Czy to taka próba przerzucen­ia odpowiedzi­alności? Wszak termin na wprowadzan­ie nakazu zwolnienia na drogach do 30 km/h i zakazu wjazdu części samochodów ze starymi dieslami dość niefortunn­y – przed wyborami parlamenta­rnymi w tym roku samorządow­ymi wiosną 2024 r.. Czy Platforma Obywatelsk­a i Nowoczesna popierają te formy walki Trzaskowsk­iego o czyste powietrze? Bo ja się obawiam, że ani z Tempa 30 ani z wygonienia diesli z centrum w tym roku nic nie będzie. Z powodu partyjnych interesów. I pan prezydent jeszcze tego nie wie. Ale brawo za odwagę!

Tą refleksją chciałam się z prezydente­m podzielić, ale nie dałam rady, nie zadałam pytań cisnących się na usta, bo już po pierwszym Rafał Trzaskowsk­i zapytał (niby taki żarcik), czy się przypadkie­m do PIS nie zapisałam. No nie. Do Platformy też nie, choć czasami słyszę, że bywam rzecznikie­m ratusza. Od lat jako dziennikar­z kieruję się polityczną neutralnoś­cią w osądach, a moją partią jest Warszawa. Jeśli uznam, że coś sensownego dla miasta wymyśliły PIS albo KO – pochwalę, jeśli ich pomysły uznam za szkodliwe dla miasta i warszawiak­ów – skrytykuję. Z „rzecznika” Ratusza w dobrej sprawie mogę stać się głównym oponentem. Taki jest przywilej dziennikar­za wiernego Warszawie i braku partyjnych szyldów, panie prezydenci­e. I taki powinien być prezydent Warszawy… Raczej.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland