Zjednoczona opozycja zabiera władzę PIS
Wybory do Sejmu odbędą się dopiero jesienią, ale politycy już ruszyli do działania! Przez cały czas pojawiają się nowe doniesienia na temat tego, jak startować w wyborach parlamentarnych. Szczególnie mocno na tym polu działa opozycja, która zastanawia się nad tym, jak układać listy wyborcze. Jedni są za samodzielnym startem, inni za jedną listą opozycji. Z sondażu Instytutu Badań Pollster wynika, że jeśli opozycja się zjednoczy, to odbierze władzę PIS.
Wielkim orędownikiem wspólnego startu całej opozycji jest szef PO Donald Tusk (66.), który marzy, by partie się połączyły, a co za tym idzie, by w ten sposób odsunąć PIS od władzy. Jednak wizja wspólnej listy wyborczej coraz bardziej się oddala. Z sondaży przeprowadzonych dla „Super Expressu” wynika jasno: niezależnie od tego, czy partie stworzą zjednoczoną opozycję, czy też lewica wystartuje osobno, zwyciężają.
– Oba sondaże pokazują jedno: opozycja powinna startować w jednym bloku, który dawałby pewność zwycięstwa i olbrzymią przewagę nad PIS, i – co najważniejsze – bardzo silną legitymizację władzy – przyznaje politolog, prof. Rafał Chwedoruk (54 l.). – Wydźwięk obu wariantów sondażu jest dla kierownictwa PO mocnym argumentem w rozmowach z innymi formacjami.
W takim wypadku byłby to rekordowy wynik w dziejach Polski i absolutna gwarancja zwycięstwa. Nawet niezły wynik Konfederacji w tym sondażu nie czyniłby z niej języczka u wagi i nie dawałby PIS choćby cienia szansy na sukces bez względu na poziom poparcia dla samego PIS. To nie miałoby w tym momencie większego znaczenia – mówi nam prof. Rafał Chwedoruk.
➚