DONALD TUSK NA PREMIERA
Katarzyna Lubnauer: – Przede wszystkim nie odpowiadam za całą opozycję. Jeżeli spojrzymy na Koalicję Obywatelską, to akurat my stabilnie rośniemy. Praktycznie od półtora roku nasz wynik jest coraz lepszy. W tej chwili waha się między 29 a 30 proc., co jeszcze półtora roku temu było nie do pomyślenia. Jeśli spojrzymy na zsumowane wyniki tylko KO i Hołowni, to średnia sondażowa pokazuje, że razem mamy zdecydowanie więcej niż PIS: 40 proc. w stosunku do 34 proc. PIS.
– Czyli zmierzacie pewnie po zwycięstwo?
– Sondaże wskazują na to, że powinna zwyciężyć obecna opozycja. Natomiast to, co może zadecydować, to w jakim układzie pójdziemy do wyborów. Jeżeli pójdziemy w mniejszej liczbie bloków – w jednym czy dwóch – to system D’hondta będzie działał na naszą korzyść. Jeżeli pójdziemy rozproszeni w czterech blokach, będzie on działał na korzyść PIS. Liczby nie kłamią. Są wyliczenia, które mówią bardzo jasno, że każda dodatkowa lista oznacza o 10 mandatów mniej. Jeżeli mamy więc cztery listy, to znaczy, że jesteśmy w stosunku do kogoś, kto ma jedną listę, o 30 mandatów do tyłu.
– Skoro o liczbach mowa, to 47 proc. badanych uważa, że jeśli na czele rządu stanie Donald Tusk, Polakom będzie się żyło gorzej. Przeciwnego zdania jest 32 proc.
– Ja przypomnę, że w tym sondażu brane są pod uwagę głosy także tych, którzy głosują na PIS czy na Konfederację. Nie ma żadnej wątpliwości, że oni zwolennikami Donalda Tuska nie są. A poza tym wie pan, mało kto jest obiektem takiej nienawiści jak Donald Tusk w mediach publicznych.
– Może nie chodzi tylko o media publiczne. Może poza wyborcami Platformy Polacy niespecjalnie przepadają za Donaldem Tuskiem.
– Ponad 30 proc. Polaków nie ma dostępu do innej telewizji informacyjnej niż TVP Info. A tam panuje zupełnie inna rzeczywistość, czy wręcz nierzeczywistość. Natomiast jeżeli w ogóle spojrzeć na sondaże liderów politycznych – mam na myśli Donalda Tuska i Jarosława Kaczyńskiego – to przy tak bardzo spolaryzowanym społeczeństwie oni biją rekordy niechęci.
– I pamięta pani, co zrobił Jarosław Kaczyński w związku z tym w 2015 r.: zrobił kilka kroków w tył.
– Ale nie uważam, że to jest dobry model.
– Ale był skuteczny.
– Ale skuteczny do czego? Na pewno nie do rządzenia.
– Do rządzenia właśnie. Istotą polityki jest zdobycie i utrzymanie władzy.
– Pozwolę sobie stwierdzić, że wynika to m.in. z wieku Jarosława Kaczyńskiego. Gdyby Jarosław Kaczyński miał 10 lat mniej, to rządziłby jak w czasach pierwszych rządów PIS, kiedy odwołał Kazimierza Marcinkiewicza.
– Ale w 2015 r. to wiek nie pozwalał mu rządzić? Przecież ciągle pociąga za wszystkie sznurki.
– Czym innym jest pociąganie za sznurki, czym innym bycie premierem. Problem polega na tym, że jeżeli człowiek słucha Mateusza Morawieckiego, to widzi człowieka, który nie ma nic do powiedzenia, a nie może być tak, że premier nie ma nic do powiedzenia.
– Czyli Donald Tusk będzie frontmanem do końca?
– Uważam, że naturalne jest to, że lider partii, która wygrywa wybory, zostaje premierem. Mogą być inne układy i one zdarzały się w polskiej polityce, ale będziemy mieli do czynienia z rządzeniem po trudnych bardzo czasach. Ekipa PIS doprowadziła do dramatycznej sytuacji w bardzo wielu obszarach. Mamy rekordową inflację, rekordowo niską liczbę urodzeń, rekordowo niskie inwestycje. Można tak wymieniać.