500 zł za liść ze „świętego drzewa”
Niezwykła aukcja po cudzie w Parczewie
Kiedy po całej Polsce rozeszła się wieść o wizerunku Jezusa lub Maryi, który pojawił się na korze pnia w Parczewie (woj. lubelskie), Adam Kościańczuk (36 l.) wystawił na aukcji internetowej „liść ze świętego drzewa”, jak go nazwał. Zanim jednak ktokolwiek odsądzi go od czci i wiary, winien wiedzieć, że nie zrobił tego z żądzy zysku! Całą wylicytowaną sumę przekaże stowarzyszeniu wspierającemu dziecięcą psychiatrię.
„Święty” wizerunek pojawił się 13 maja na pniu drzewa rosnącego za blokiem przy ul. Spółdzielczej. Już kilka dni później poczęli się tam spotykać na modlitwie wierni, przekonani o wyjątkowości tego, co widzą. – To znak od Boga, czy tego chcemy czy nie – mówili, chociaż Kuria Siedlecka oznajmiła, że o żadnym objawieniu nie może być mowy. Adam Kościańczuk, lokalny społecznik, postanowił wykorzystać ten rozgłos i wystawił na aukcji liść ze „świętego drzewa”. – Rozpoczynam ZABAWĘ pod tym postem i licytujemy w komentarzach. Nagroda: autentyczny liść z TEGO drzewa (nie został zerwany, tylko podniesiony z ziemi), wpisujemywkomen tarzach swoją proponowaną kwotę – obwieścił na swoim profilu FB. Podkreśla przy tym, że jest katolikiem i nie ocenia ludzi, którzy wierzą w cud na drzewie. – Uważam, jak moja mama: cuda powinniśmy czynić sami, codziennie, w swoim otoczeniu – mówi i apeluje, aby nie traktować tej aukcji śmiertelnie poważnie, a z przymrużeniem oka. – To troszkę zabawa, ale cel jak najbardziej poważny – zapewnia. Na razie najwyższa oferta to 555 zł. Pieniądze trafią na konto Lubelskiego Stowarzyszenia Naukowego Na Rzecz Rozwoju Psychiatrii. – Osobiście dostarczę liść zwycięzcy – deklaruje pan Adam.