Cichopek i Ha nie chcieli wspólnego przyjęcia
POŁĄCZYŁA ICH TYLKO UROCZYSTOŚĆ W KOŚCIELE
To był wielki dzień dla córki Katarzyny Cichopek (41 l.) i Marcina Hakiela (40 l.). Helenka (9 l.) przystąpiła do pierwszej komunii świętej, a jej rodzice zrobili wszystko, co mogli, by była tego dnia w centrum uwagi. Po raz pierwszy od dawna spokojnie ze sobą rozmawiali. Nie udało im się jednak dogadać w kwestii organizacji wspólnego przyjęcia. Skończyło się więc dwoma.
W niedzielne południe Kasia Cichopek i Marcin Hakiel spotkali się w kościele w warszawskim Powsinie, by posłać swoją córeczkę do pierwszej komunii. Choć relacje byłego małżeństwa są napięte, tego dnia byli dla siebie nad wyraz uprzejmi.
Niemal cała Polska trzymała kciuki, by doszli do porozumienia i urządzili Helence jedno przyjęcie komunijne. Nie udało się. Dlatego zamiast jednego dużego, dziewczynka miała dwie małe imprezy. Najpierw pojechała do domu mamy, gdzie Kasia i Maciej Kurzajewski wydali elegancki obiad. Wyszli też do Łazienek Królewskich, by tam zrobić sobie pamiątkową sesję zdjęciową.
Po kilku godzinach po dzieci przyjechał Hakiel. Nie wchodził do mieszkania Kasi. Zaczekał na Helenę i Adama (13 l.) przed blokiem. W mieszkaniu tancerza czekało na nich drugie przyjęcie. Dziewczynka dostała tam piękny rower z koszyczkiem, który od razu chciała przetestować, więc razem z tatą i jego nową partnerką, Dominiką, wyszli, a w zasadzie wyjechali, na spacer.
– Cały dzień był bardzo miły i przebiegł bezproblemowo. U Kasi była jej bliska rodzina, a u Marcina jego bliscy. Helenka była zadowolona, to najważniejsze – mówi nam osoba z rodziny Cichopek.