Odejście Papszuna to nie koniec świata
Zoran Arsenić (28 l.) w rozmowie z „Super Expressem” zapewnia, że Dawid Szwarga może godnie zastąpić trenera Marka Papszuna, który po sezonie pożegna się z Rakowem. – Jest na początku swojej kariery i my też powinniśmy mu pomóc – mówi chorwacki stoper.
„Super Express”: – Wierzyliście w ten tytuł od samego początku rozgrywek?
Zoran Arsenić: – Oczywiście! Wierzyliśmy, ale wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo. Nie mówiliśmy jednak na około, że będziemy walczyć itd. Naszym celem od początku było mistrzostwo Polski. W ostatnich dwóch sezonach walczyliśmy do końca i byliśmy blisko.
– Myśleliśmy, że Raków powalczy teraz o Ligę Mistrzów z Markiem Papszunem na ławce, ale zastąpi go Dawid Szwarga. Duże to było zaskoczenie dla was?
– Myślę, że dla każdego z nas był to trochę szok. Było czuć to w szatni jeszcze kilka dni po tej informacji, zastanawialiśmy, co będzie dalej. Przeżyliśmy ten okres i teraz wiemy, co nas czeka. Nie jest to koniec świata. A trener Szwarga spędził z nami sporo czasu i możemy z nim patrzeć do przodu. Jest mi przykro, że trener Papszun odchodzi, wiele mi pomógł i rozwinąłem się pod jego okiem. Myślę, że z Dawidem Szwargą też mamy możliwości rozwoju.
– Jakie widzisz różnice między trenerem Szwargą a trenerem Papszunem?
– Dawid jest z nami dwa lata i ma podobny pomysł na grę. Ma też inne plany i pomysły, o których już nam mówił. Teraz dopiero zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Wielkich różnic nie będzie. Trener Szwarga jest na początku swojej kariery i my też powinniśmy mu pomóc.
– Pewne mistrzostwo Polski wybiło Raków z rytmu w ostatnich meczach?
– Nie jest łatwo grać, mając już wszystko ogarnięte. Oczywiście to nie jest tak, że nie graliśmy o nic, ale trudno nastawić się mentalnie. Prawda jest też taka, że i w tych meczach nie graliśmy źle. Z Koroną stworzyliśmy sobie wiele sytuacji, choć pierwsza połowa była słaba. W niedzielnym meczu z Wisłą Płock tworzyliśmy dużo sytuacji i to już od pierwszej minuty, a sami straciliśmy bramkę po pierwszym uderzeniu. Pokazaliśmy jednak charakter i graliśmy do końca. (wszystkie mecze sobota godz. 17.30) Cracovia – Wisła Płock Lech – Jagiellonia Legia – Śląsk Miedź – Górnik
Piast – Lechia Raków – Zagłębie
Stal – Warta Widzew – Korona