Josue ma gen zwycięzcy
Trudno wyobrazić sobie Legię bez niego. Pomocnik Josue (33 l.) ma za sobą udany sezon. Były kadrowicz Sebastian Mila (41 l.) uważa, że Portugalczyk to najlepszy gracz w lidze.
Josue jest najskuteczniejszym piłkarzem warszawskiego klubu. w tej edycji strzelił w lidze 12 goli i do tego dorzucił pięć asyst. Został nominowany w kategorii najlepszy pomocnik i „Piłkarz sezonu”. – Powiem krótko, tak jak kiedyś trener Orest Lenczyk: on umie grać w piłkę – mówi Mila. – Każdy dostrzega jego atuty, to co jest w nim najlepsze i wyróżnia go na tle innych. Lewą nogą gra wyśmienicie, dośrodkowuje idealnie w punkt – przekonuje.
Były kadrowicz zwraca uwagę na to, że Legia jest zależna od Josue. – Bardzo podporządkował sobie zespół – ocenia. – Tutaj mam wątpliwości, czy to aż tak powinno wyglądać. Jest świetny, genialny, ale pamiętajmy, że życie toczy się też bez Messiego, Ronaldo czy
Josue. Bez niego też Legia musi sobie radzić. Gdy go nie było w jednym z meczów, to miałem wrażenie, że drużyna jest od niego zbyt uzależniona. Wiem z doświadczenia, że można przyzwyczaić zespół do tak genialnego piłkarza – analizuje.
Mila zdradza, co najbardziej ceni w gwieździe warszawskiego klubu. – Josue ma gen zwycięzcy – wylicza. – Lubię takich zawodników. Tego nie kupisz ani nie wytrenujesz. Masz to lub tego po prostu nie masz. Portugalczyk irytuje swoim zachowaniem. Jednak konsekwencje tego bierze na siebie – zauważa.
Czy Josue powinien dostać nagrodę w kategorii „Piłkarz sezonu” w ekstraklasie? – To wyróżnienie mu się należy – ocenia. – Jednak nie dałbym mu dwóch nagród, bo byłoby to niesprawiedliwe wobec innych. Wśród pomocników na prymat zasłużył Kamil Grosicki. To jest niesamowite, co wyprawia. Uwielbiam go jako kolegę i piłkarza. To chyba najlepszy w historii powrót do ekstraklasy – twierdzi Mila.