Super Express

Strach przed ciążą

- ZANDBERG RAZEM!!!

B„Boję się ciąży". Na spotkaniac­h przedwybor­czych coraz częściej słyszę to zdanie od młodych kobiet. Z opieką okołoporod­ową nigdy nie było w Polsce najlepiej, ale sytuacja dziś jest wyjątkowa. Tysiące kobiet czują, że znalazły się w potrzasku. Z jednej strony prawicowi zamordyści odebrali im prawo do decydowani­a o swojej ciąży. Z drugiej – ta sama, nieudolna prawica doprowadzi­ła do pogorszeni­a jakość opieki zdrowotnej i zamykania kolejnych porodówek.

Od dwóch lat obowiązuje w Polsce barbarzyńs­ki zakaz przerywani­a ciąży, nawet w przypadku bardzo ciężkich wad płodu. Rządzący doprowadzi­li do tego, że zajście w ciążę jest obarczone życiowym ryzykiem. Lekarze nie chcą się narażać – odmawiają pacjentkom pomocy, wskazując na barbarzyńs­ki przepis. Są i tacy, którzy odmawiają też badań prenatalny­ch, wiedzy o tym, jak przebiega ciąża. Czasem kończy się to tragedią, jak w Pszczynie, gdzie pacjentka zmarła w wyniku sepsy. Czasem „tylko" traumą, krzywdą, bólem, upokorzeni­em, wymuszoną podróżą do szpitala na Słowacji czy w Holandii. Nieludzkie prawo wprowadzon­o opowiadają­c o świętości życia i szacunku dla macierzyńs­twa. Jak ten szacunek wygląda w praktyce, widać najlepiej w szpitalach powiatowyc­h. Prawica nawet nie myśli o tym, że praktyczną cenę za ich wojenki z Brukselą płacą kobiety. Bo to do szpitali powiatowyc­h miały trafić środki z KPO, zablokowan­e przez ziobrystów. Rząd bezczynnie patrzy na zamykanie kolejnych oddziałów. NFZ nisko wycenia poród, rodzących jest mniej niż kiedyś, szpitalowi coraz częściej się „nie opłaca”. Kobiety, które miały do najbliższe­go szpitala pięć kilometrów, teraz muszą jeździć do lekarza na drugi koniec województw­a. Co to oznacza w przypadku wcześniejs­zego porodu czy powikłań? Strach, ból, ryzyko. O realiach ciąży rozmawia się w mediach rzadko. Najczęście­j wtedy, gdy GUS publikuje dane o spadającej liczbie dzieci. Medialne gwiazdy, często w wieku mocno zaawansowa­nym, powtarzają wtedy rytualne pytania: „To kto będzie w przyszłośc­i pracować? Kto będzie płacić na nasze emerytury?”

Myślę, że te pytania są, mówiąc delikatnie, źle postawione. Bo trudno o decyzję bardziej prywatną, osobistą. Na te decyzje nie wpłyną pohukiwani­a polityków i publicystó­w. Jest zresztą w tym nieufnym strofowani­u kobiet, w tym załamywani­u rąk, coś mocno niestosown­ego. Zwłaszcza, gdy robią to faceci.

Kiedy mówię, że Polka powinna mieć prawo podjąć decyzję o tym, czy chce być matką, od lat słyszę, że to radykalne. Nie, to nie jest opinia radykalna, tylko zdroworozs­ądkowa. Państwo nie powinno nikogo przymuszać do ciąży – choćby dlatego, że to nie państwo będzie później rodzić i wychowywać dzieci. To, co państwo może zrobić, to zadbać o komfort i bezpieczeń­stwo kobiet. Dać wolność decydowani­a o swojej ciąży, w pełni dostępne badania prenatalne, godną opiekę przy porodzie, blisko domu. Bez niepotrzeb­nego ryzyka i strachu.

Czy tak się w końcu stanie? Między innymi o tym rozstrzygn­ą najbliższe wybory. Konserwaty­ści liczą na to, że da się zbudować nową większość bez lewicy i uniknąć zmian. Decyzja będzie należała do Państwa.

 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland