EXPRESSEM Mistrz Hubert Hurkacz w 2. rundzie Roland Garros horrorów po maratonie. Spacerek Magdy Fręch nie zawiódł
Hubert Hurkacz (26 l.) w tym sezonie serwuje swoim kibicom emocjonujące horrory i teraz też w jego meczu nie zabrakło emocji. Polak na otwarcie rywalizacji w Roland Garros pokonał 6:3, 5:7, 6:4, 2:6, 6:4 Belga Davida Goffina. Na korcie spędził prawie 4 godziny, a Magdalena Fręch (25 l.) cieszyła się z awansu do 2. rundy już po... 47 minutach. Ograła 6:1, 6:1
Do ostatniej kolejki ważyły się losy trzeciego miejsca w ekstraklasie. Lech miał jednak w ręku mocniejsze karty niż Pogoń. Po bramce Artura Sobiecha (33 l.) jasnym stało się, że nic złego poznaniakom w meczu z Jagiellonią się nie stanie. Drugie trafienie dołożył Lubomir Šatka i poznaniacy, wygrywając 2:0, w obecności niemal 40 tysięcy widzów mogli cieszyć się z brązowych krążków. Co ciekawe, obaj autorzy goli
– podobnie jak m.in. Pedro Rebocho i Michał Skóraś – żegnają się z „Kolejorzem”, choć tylko ten ostatni odchodzi na zasadzie transferu (do
Club Brugge).
Zwycięstwo Lecha oznaczało, że efektowna wy- grana 4:0 z Radomiakiem nic nie dała szczecińskiej Pogoni. – Zasłużyliśmy na trzecie miejsce. Niestety sędziowie nam na to nie pozwolili. To wstyd. To skandal. To nas bardzo boli. Tak nie może się dziać – gorzko żegnał sezon Jens Gustafsson, trener „Portowców”, nawiązując do meczu w 33. kolejce z Górnikiem Zabrze (1:2).
Chinkę Shuai Zhang. Odpadła niestety Magda Linette (31 l.). godz. 11 i jeszcze przed południem cieszyła się ze zwycięstwa. Zhang popełniła aż 30 niewymuszonych błędów.
– Nie spodziewałam się, że będzie tak łatwo, ale widziałam jej ostatnie wyniki i wiedziałam, że ma problemy zdrowotne. Nie był to łatwy mecz pod względem psychicznym, bo kiedy przeciwniczka nie jest w stu procentach gotowa, gra jest taka rwana i ciężko złapać właściwy rytm – stwierdziła tenisistka z Łodzi. Jej kolejną rywalką będzie Rosjanka Kamila Rachimowa (nr 82).
Do pełni szczęścia zabrakło tylko wczoraj zwycięstwa Magdy Linette, która przegrała 3:6, 6:1, 3:6 z Kanadyjką Leylą Fernandez.