JOSUE Zieloni Kanonierzy zagrają o brąz ZOSTAŁ bo chce być mistrzem
Śląsk
wybił
Legii
marzenia o
tytule
Piłkarze Legii bardzo chcieli zakończyć sezon bez porażki na Łazienkowskiej. Cel zrealizowali, bo wygrali ze Śląskiem 3:1, choć na początku byli w dużych tarapatach. Po spotkaniu przyszła kolejna dobra wiadomość: kapitan Josue (33 l.) zostaje w warszawskim klubie na kolejny sezon.
Wicemistrz Polski pokonał Śląsk, który szczególnie w pierwszej połowie mocno postraszył gospodarzy. Legia straciła tylko jednego gola, bo świetnie interweniował bramkarz Kacper Tobiasz. Jeszcze przed przerwą stołeczny zespół się otrząsnął, a po przerwie szybko przypieczętował zwycięstwo. Bohaterem był Rafał Augustyniak, który strzelił pierwszego i ostatniego gola. Trafił także Maciej Rosołek. W ten sposób Legia – jako jedyny zespół w ekstraklasie – nie dała się pokonać w tej edycji u siebie. Jej bilans na Łazienkowskiej to: dwanaście wygranych, pięć remisów. Trener Kosta Runjaić nie ukrywał satysfakcji z tego, że jego podopieczni podtrzymali serię na własnym stadionie. Jednak najbardziej ucieszyło go to, że kapitan Josue zdecydował się podpisać roczną umowę. – To kluczowy piłkarz nie tylko w tym sezonie, ale przez cały czas odkąd stał się zawodnikiem Legii – powiedział Runjaić po zawodach, cytowany przez oficjalny portal klubu. – Jest prawdziwym kapitanem nie tylko na boisku, ale też poza nim. Josue wziął na siebie dużą odpowiedzialność. Ale także rozwijał się w tej roli i odwdzięczył się
Wprawdzie koszykarze Legii walczyli do końca, ale to jednak Śląsk zagra w finale Energa Basket Ligi. W trzecim spotkaniu górą był warszawski zespół, ale już w czwartym mistrz Polski przechylił szalę na swoją korzyść notując trzecią wygraną w półfinale. „Zieloni Kanonierzy” zagrają o brązowy medal.
Po dwóch meczach we Wrocławiu Śląsk prowadził 2-0. Jednak w trzesiecim spotkaniu Legia wygrała u bie 78:55. Pokazując niesamowitą energię Kyle Vinales zdobył wtedy 16 punktów. Do kolejnego spotkania podopieczni trenera Wojciecha Kamińskiego przystąpili z nadzieją, że uda im się w tej rywalizacji doprowadzić do remisu. Trzeba przyznać, że emocji nie brakowało. Tyle że trzy kwarty należały do Śląska. W ostatniej Legia swoją grą – komplementował gwiazdę zespołu.
Portugalczyk był najlepszym graczem Legii w tym sezonie. Na Gali Ekstraklasy ma szansę otrzymać dwie nagrody. Został nominowany w dwóch kategoriach: najlepszy pomocnik i piłkarz sezonu. Jego dorobek w lidze to: 12 goli i sześć asyst. To właśnie po jego podaniu z rzutu rożnego Rafał Augustyniak przypieczętował triumf nad Śląskiem. – Kiedy czujesz, że jesteś w domu, nie chcesz wyjeżdżać – wyznał Josue, cytowany przez klubowe media. – A z Warszawą i Legią właśnie tak jest: stały się moim domem. To wielki honor być kapitanem. To wiele dla mnie znaczy, bo Legia jest największym klubem w Polsce. Kibice doceniają mnie. Wiele razy czułem z ich strony wyrazy sympatii. W nowym sezonie wsparcie będzie nam jeszcze bardziej potrzebne. Chciałbym zostać z Legią mistrzem – zdradził Portugalczyk. się pozbierała, do ostatnich sekund próbowała dopaść rywala. W efekcie przegrała przed własną widownią 63:65 (14:22, 11:15, 15:18, 23:10). W stołecznym zespole najskuteczniejsi byli: Travis Leslie (15 pkt), Aric Holman (14 pkt) i Kyle Vinales (12 pkt). W meczu o brązowy medal rywalem Legii będzie Stal Ostrów Wlkp. Pierwsze spotkanie w Warszawie (3.06).
– Był taki moment w którym wydawało się, że jest po meczu – powiedział trener Wojciech się Kamiński. – Nie poddaliśmy i wróciliśmy. Dziękuję zawodnikom, że walczyli do końca. Gratuluję Śląskowi awansu do finału. Kluczem była przespana i źle rozpoczęta pierwsza kwarta. Przyznam szczerze, że nie graliśmy najlepszych Ale zawodów i wszyscy to widzieli. na pewno walczyliśmy – podkreślił trener Legii.
➚